Ukraińcy w Irlandii obawiają się o swój kraj

Wśród ukraińskiej diaspory w Irlandii, zapanował nastrój smutku i obaw, powodowany napiętą sytuacją u granic ich państwa.

Wielu obywateli Ukrainy, którzy mieszkają w Republice Irlandii, twierdzi, że nie ma już chyba ratunku dla ich kraju, bo Rosja, przeprowadzi atak na ich niepodległy kraj, niezależnie od podejmowanych prób politycznych, jakie mają doprowadzić do złagodzenia stanowiska władz rosyjskich. Największe obawy słychać, kiedy prześledzi się informacje o ilości wojska, jakie zostało zgromadzone przy granicy z Ukrainą, a mówi się o 100 000 rosyjskich żołnierzy.

Ukraińcy w Irlandii obawiają się teraz najgorszego, więc ataku na ich niepodległe państwo, a dodają, że „inwazja wydaje się nieunikniona”. Wskazywać ma na to zachowanie Moskwy, narracja, jaką posługują się rosyjskie władze, ale i rozmowy polityków na szczeblu międzynarodowym, ale te, nie są do końca tymi, jakich chcieliby rdzenni mieszkańcy Ukrainy.

Są też tacy, jak Sergey Adamenko, kierowca dublińskiego autobusu, który mieszka w stołecznym Swords, a pochodzi z Krasnego Łucza w Donbasie, więc strefie okupowanej przez Rosję, że od 2014 roku, nie może odwiedzić swojej rodziny, a wszystko przez rozwijający się konflikt.

56-letni Ukrainiec stwierdził:

– Rosja robi, co chce. Nie mam wielkiej nadziei, że USA lub UE mogą to powstrzymać, Ukraina walczy z potworem i musi być przygotowana na inwazję – to nieuniknione. Putin próbuje odbudować Związek Radziecki i ma nadzieję, że to mu się uda.

Bogdan Feręc

Artykuł  we współpracy z portalem IE.com

Źr: The Times

Komentarze