Balli Marzec mówi o bieżącej sytuacji w Kazachstanie, gdzie trwają intensywne zamieszki oraz o niedawnym spotkaniu w ambasadzie Kazachstanu w Polsce. Ambasador stracił kontakt z władzami kraju.
Ambasador stwierdził, że nie ma łączności z prezydentem Kazachstanu. (…) Nie umiał też wytłumaczyć takiej skali agresji i przemocy.
Sytuacja komunikacyjna ludności kazachskiej na chwilę obecną jest krytyczna – większość mediów została wyłączona z użytku.
Ludzie nie mają łączności ze światem w środku kraju. To jest sytuacja nadzwyczajna, przez 30 lat niepodległości Kazachstanu czegoś takiego nie było.
Działaczka opozycji kazachskiej podkreśla, że znaczna część społeczeństwa żyje w biedzie, wbrew obrazowi, jaki propagowały tamtejsze media. Kryzys ekonomiczny jest jedną z głównych przyczyn bieżących komplikacji.
To jest bogaty kraj z biednymi mieszkańcami. Ludzie nie mogli dłużej żyć w takiej biedzie.
Gość „Kuriera w samo południe” podaje przykład innych krajowych zamieszek z przeszłości, kiedy w 2011 roku protestowali robotnicy – wtedy władze robiły wszystko, aby zataić realną liczbę ofiar. Działaczka podkreśla, że tym razem może być tak samo.
Teraz władzy też nie wolno ufać – ofiar może być więcej.
Pojawiły się również doniesienia o ucieczce z kraju byłego prezydenta i przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Nursułtana Nazarbajewa.
Mamy doniesienie, że Nazarbajem uciekł z kraju – prawdopodobnie do krajów arabskich, ze swoją rodziną.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
P.K.