Siewereniuk-Maciorowska: sytuacja na granicy cały czas wymaga od służb bycia w pełnej gotowości

Zastępca redaktora naczelnego „Kuriera Porannego” i „Gazety Współczesnej” o warunkach pracy polskich funkcjonariuszy oraz przedstawicieli mediów na granicy z Białorusią.

Na granicy nadal jest bardzo groźnie. Nie można o tym zapominać.

Agnieszka Siewereniuk-Maciorowska mówi, że na granicy polsko-białoruskiej trwa hybrydowy atak reżimu mińskiego, zmieniła się jedynie jego forma.

Nigdy nie wiadomo, na jakim odcinku granicy nastąpi próba nielegalnego przekroczenia granicy. Cały czas trzeba być w gotowości. Trwają ataki fizyczne i innego rodzaju prowokacje.

Jak wynika z relacji funkcjonariuszy Straży Granicznej, osoby szturmujące granicę są coraz bardziej agresywne, a ich zachowanie świadczy o tym, że są dobrze poinstruowane do wykonywania tej dywersji.

Dziennikarka wskazuje, że publikacje prasowe podważające zaufanie do służb państwa polskiego doskonale wpisują się w propagandę Łukaszenki. Podkreśla, że polskie służby traktują migrantów w sposób humanitarny.

Chodzi o to, żeby opinia publiczna przestała ufać Policji, Straży Granicznej i Wojsku Polskiemu. Właśnie w ten sposób dokonuje się destabilizacji państwa.

Gość „Popołudnia Wnet” zapewnia, że  media na obszarze przygranicznych mają zapewnione bardzo dobre warunki pracy, a ustalone przez Straż Graniczną zasady umożliwiają wszystkim służbom sprawne działanie.

Można rozmawiać z funkcjonariuszami, robić zdjęcia, a także zadawać pytania okolicznym mieszkańcom. Niektórzy narzekają, że nie mogą się swobodnie krzątać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Komentarze