Jan Parys: Angela Merkel na każdą agresywną decyzję Putina miała tylko jedno rozwiązanie – przyjmowanie jego warunków

Były minister obrony narodowej o pieniądzach unijnych na rzecz imigrantów po białoruskiej stronie granicy, spolegliwej postawie niemieckiej kanclerz wobec Kremla i dążeniach Niemiec do eurofederalizmu

Jan Parys komentuje doniesienia, że Komisja Europejska przekazuje unijne pieniądze na pomoc imigrantom fundacji kontrolowanej przez Aleksandra Łukaszenkę. Wskazuje, że to kanclerz Niemiec Angela Merkel zaczęła go legitymizować.

Decyzja o tym, żeby wspierać Łukaszenkę zapadła podczas rozmowy pani kanclerz Merkel z Łukaszenką. Wtedy pani Merkel kanclerz Niemiec […] postanowiła dać mu tak zwaną marchewkę, czyli zaproponować coś, czym będzie mógł się pochwalić przed swoim aparatem władzy.

Były minister obrony narodowej zaznacza, że przekazywane środki mogą być rozkradane przez dyktaturę. Dodaje, że Komisja Europejska nie dysponuje własnymi środkami, tylko pieniędzmi państwa członkowskich.

Gdyby rzeczywiście chodziło o pomoc humanitarną to należałoby przekazywać żywność i lekarstwa bezpośrednio do rąk osób potrzebujących, a tymczasem przekazano środki europejskie bez zgody państw Unii Europejskiej.

Gość Kuriera w samo południe krytykuje postawę ustępującej szefowej niemieckiego federalnego rządu wobec Rosji. Ustępstwa wobec Kremla są, jak mówi, nieskuteczne.

Pani Merkel w ciągu okresu 16 lat sprawowania władzy prawie 30 razy widziała się z Putinem, rozmawiała z nim przez telefon ponad 50 razy i na każdą agresywną decyzję Putina miała tylko jedno rozwiązanie. Mianowicie że ona występuje z propozycją kompromisu, czyli ustąpienia Putinowi, a następnie ten kompromis ogłasza jako wielki sukces, bo rozwiązała trudną sytuację kryzysową na zasadzie przyjmowania warunków Putina.

Jan Parys odnosi się do zawartych umowie koalicyjnej nowego rządu RFN dążeń do federalizacji Europy. Stwierdza, że Niemcy dążą do przeszkszatłcenia Unii Europejskiej w centralnie sterywany organizm z nimi jako siłą dominującą.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Komentarze