Tomasz Krupa: liczba osób, które przebywają w bezpośredniej bliskości granicy się zmniejsza

Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku o sytuacji na granicy: morale funkcjonariuszy, obronie przed agresywnym zachowaniem imigrantów i dopuszczeniu dziennikarzy.

Podinspektor Tomasz Krupa informuje, że  w stronę polskich funkcjonariuszy lecą kamienie i granaty hukowe. Jak relacjonuje gość „Popołudnia Wnet”, białoruskie służby w żaden sposób się nie kryją z tym, że inspirują działania migrantów. Zauważa przy tym, że

Liczba osób, które przebywają w bezpośredniej bliskości granicy się zmniejsza.

Ponadto zapewnia o wsparciu udzielanym przez okolicznych mieszkańców osobom strzegących granicy. Morale Policji, Straży Granicznej i Wojska Polskiego jest na wysokim poziomie.

Policjanci dostają ciasta policjanci dostają słodycze po to, żeby ta służba nie była ciężka, ale też dzwonią telefony odzywają się do nas Polacy, którzy na co dzień mieszkają na zachodzie Europy i tu również kierowane są wyrazy otuchy.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wskazuje, że imigrantów białoruscy funkcjonariusze oddzielają od reszty kraju drutem kolczastym, tak jakby sami się ich obawiali. Odnosi się do powrotu dziennikarzy na granicę. Zauważa, że jest ona niebezpieczna. Funkcjonariusze wprowadzili ostatnio armatki wodne do ochrony przed agresorami.

Te armatki wodne są bardzo skuteczne.

Miotana woda obezwładnia nawet najbardziej agresywnych napastników. Tomasz Krupa informuje, że na podlaskich drogach zatrzymywani są kurierzy próbujący przewieźć imigrantów na naszą zachodnią granicę.

Są wśród tych osób obywatele polscy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Komentarze