Ziemkiewicz: do mojego zatrzymania na Heathrow doszło na podstawie oszczerstw

Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z Izą Smolarek i Alexem Sławińskim komentuje sytuację, która miała miejsce w sobotę na londyńskim lotnisku.

Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z Izą Smolarek i Alexem Sławińskim, gospodarzami Studia Londyn komentuje swoje sobotnie zatrzymanie na londyńskim lotnisku Heathrow.  Relacjonuje, że przez pierwsze półtorej godziny tłumaczono mu, że doszło do błędu w systemie i nie ma możliwości zwrócenia paszportu. Później jednak doszło do „klasycznego” aresztowania:

Oficerowie oczywiście tłumaczyli mi, że tylko wykonują rozkazy. Proponowano mi dobrowolną rezygnację z przekraczania granicy, oczywiście się nie zgodziłem.

Publicysta informuje, że brak zgody na jego wjazd do Wielkiej Brytanii tłumaczono jego poglądami politycznymi. Jedna z  działaczek Partii Pracy, Rupa Huq zdążyła już zapewnić, że to ona przyczyniła się do zatrzymania Rafała Ziemkiewicza na granicy państwa.

Być może pani Huq chce zdjąć z siebie odium muzułmańskiego antysemityzmu. Nazywa mnie Holocaust denier, co jest grubym oszczerstwem.

Gość Radia WNET dodaje, że do paszportu wstemplowano mu wizę, została jednak od razu przekreślona. Jak podsumowuje, najbardziej przykrym aspektem sobotniego incydentu jest to, że doszło do niego w ważnym dla jego córki momencie.

Komentarze