Jakub Wiech komentuje rozwój sporu polsko-czeskiego o kopalnię Turów – ocenia, że rząd w Pradze stawia polskich partnerów pod ścianą. Negocjacje w sprawie Turowa trwają już 4 miesiące – Czesi odwołali ostatnią rundę rozmów, które toczą się na wielu poziomach.
Mamy kilka poziomów: poziom grup eksperckich, samorządowy, czy ministerialny.
Gość „Poranka Wnet” twierdzi, że na chwilę obecną rząd polski został doprowadzony do ściany i trudno będzie w najbliższych dniach o postęp w kwestii rozmów. Zdaniem eksperta do podpisania porozumienia w sprawie Turowa brakuje głównie dobrej woli Czechów.
Wykorzystanie tego sporu na użytek wewnętrznej czeskiej polityki jest zauważalny.
Nie oznacza to jednak, że porozumienie jest wykluczone i sprawę należy odpuścić – konieczne będzie jednak uwzględnienie wyborów parlamentarnych w Czechach. Spór z Polską jest wykorzystywany jako argument w walce politycznej wewnątrz kraju naszych sąsiadów.
Czesi czekają na 8 i 9 października- wybory parlamentarne. Wyciągną ile się da ze sporu, a potem usiądą i podpiszą porozumienie.
Nie leży natomiast w ich interesie oczekiwanie na wyrok Trybunału Sprawiedliwości.
Czesi nie czekają na wyrok – kara i tak popłynie do budżetu unijnego.
Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl zaznacza też, że sprawa jest poważna, gdyż w przypadku niepowodzenia, tj. wykluczenia kopalni Turów polska energetyka znacznie ucierpi i zostanie naruszony łańcuch dostaw energetycznych.
Jest to zagrożenie dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
PK
Piotr Bronowicki :
To nie jest żadne pocieszenie że atak na Polskę jest bronią wewnętrznych sporach w Czechach. To znaczy że społeczeństwo czeskie jest rządne polskiej krwi i Vito mocniej to wali Polsce ten zyska większy poklask. To jest bardzo zła wiadomość dla tych co odpowiadają za obraz Polskiza granicą.