Marcin Krzyżanowski: chcemy nadrabiać zaległości, które wynikały z pandemii

Wicemarszałek Dolnego Śląska o sytuacji w systemie ochrony zdrowia, Dolnośląskim Centrum Onkologicznym i rozmowach z Czechami.


Marcin Krzyżanowski informuje, że strajk pracowników służby zdrowia nie przełożył się na funkcjonowanie szpitali na Dolnym Śląsku.

Karetki wyjeżdżają, aczkolwiek w ciągu dnia bywa taka sytuacja, że kilka karetek nie wyjeżdża ze względu na przebywanie ratowników na zwolnieniach lekarskich.

Wskazuje, że wyzwaniem była nadzwyczajna sytuacja związana z koronawirusem. Jest to olbrzymi wysiłek dla kadry medycznej.

Chcemy nadrabiać zaległości, które wynikały z pandemii.

Wicemarszałek Dolnego Śląska odnosi się do słów marszałka Senatu, który stwierdził, że szpitale powinno być w Polsce mniej. Wyjaśnia, że na Dolnym Śląsku prowadzą tworzą Centrum Onkologii  łączącego trzy dawne szpitale. Celem tego łączenia jest lepsza koordynacja działań służby zdrowia w województwie.

Krzyżanowski odnosi się do współpracy z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Zauważa, że formacja ta ma swoje własne cele. Póki jednak mają też cele wspólne, możliwa jest współpraca. Dodaje, że Dolny Śląsk planuje też budowę nowego szpitala onkologiczno-pulmonologicznego. Odnosi się do stosunków z Czechami.

Mamy dobre relacje z samorządem czeskim.

Przyznaje, że porozumienie ws. Turowa dalej nie zostało osiągnięte. Sądzi, że Czechom chodzi o pieniądze.

A.P.

Komentarze