Dzięciołowski: Program wsparcia dla zwiększenia poziomu bezpieczeństwa na Ukrainie odnosi znaczące sukcesy

Gościem „Popołudnia Wnet” jest Rafał Dzięciołowski – prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej, który opowiada o akcji pomocy będącej skutkiem współpracy z Państwową Służbą do spraw Nadzwyczajnych.

Fundacja Solidarności Międzynarodowej, której prezesem jest gość „Popołudnia Wnet” podpisała w ostatnim czasie umowę z  Państwową Służbą ds. Nadzwyczajnych, – ma to być początek owocnej współpracy, której nadrzędnym celem będzie zwiększenie poziomu bezpieczeństwa i rozwój służb ratowniczych na Ukrainie, gdzie jego standardy wciąż pozostawiają wiele do życzenia.

Remizy strażackie obecne w najmniejszych nawet miejscowościach to dla Ukrainy tradycja nieznana – jest dopiero w tej chwili tworzona, a idea ochotniczej straży pożarnej jest w tej chwili wdrażana w system ukraińskiego państwa na poziomie zarówno legislacyjnym jak i praktycznym. Polska również efektywnie przyczynia się do powstawania tego typu oddziałów.

Skutki tych działań są odczuwalne niemal natychmiast – bezpieczeństwo ulega poprawie, czas oczekiwania na interwencję zmniejsza się, a więzi społeczne ulegają wzmocnieniu. Spytany o preferowaną formę pomocy, Rafał Dzięciołowski zaznacza chęć nieograniczania się do wsparcia finansowego.

Chcemy działać także na poziomie legislacyjnym, wspierając  cały proces przebudowy systemu prawnego, tak żeby efektywnie wspierał on inicjatywy oddolne. Z drugiej strony chcemy też wspierać, generować i podtrzymywać te inicjatywy, które już się pojawiają. Możemy już mówić o sukcesie, gdyż do tej pory w programie informacyjnym uczestniczyło ponad 500 gmin, a 250 złożyło wnioski.

Pojawił się również temat wyników przeprowadzanych niedawno badań, które podają, że około 40 procent obywateli Ukrainy uważa się za wspólny naród z Rosją. Prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej zaznacza, że nie stanowi to dla niego większej sensacji, gdyż dany układ tożsamościowy wydaje się być dla tego regionu zupełnie naturalny i podparty silnym fundamentem historycznym.

 Ja się zgadzam z teoriami, które mówią, że Ukraina jest efektem zderzenia wschodu z zachodem, więc nie widzę tu problemu. Większy byłby problem, gdyby na pytanie: „Czy podoba ci się metoda rządzenia Władimira Putina i relacja władzy rosyjskiej z państwem ukraińskim?” znacząca część Ukraińców odpowiedziała „tak”. To, że oni się czują wspólnotą ze wschodem wcale mnie nie dziwi.

Raz na jakiś czas pojawiają się głosy mówiące, że – zamiast integrować się z zachodem – Ukraina powinna pozostać w ścisłej strefie wpływów Rosji. Rafał Dzięciołowski uważa, że jest to najgorsze możliwe wyjście.

Dzisiaj ludzie, którzy chcą nas kierować w stronę Putina to ludzie, którzy chcą nas zakonserwować w najgorszym modelu sowieckiego świata. Chcą niejako odwrócić historię niejako w tym kierunku, o którym marzy Władimir Putin, mówiąc, że największą katastrofą geopolityczną był upadek sowietów.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Komentarze