Gość „Popołudnia WNET” Ayder Mużdabajew, publicysta, dziennikarz krymskotatarskiej telewizji ATR opowiadał o problemach z finansowaniem stacji, stosunku państwa ukraińskiego do sprawy Krymu i działaniach Rosji. Finansowanie niezależnej telewizji krymskotatarskiej utknęło w martwym punkcie. Telewizja dostała wprawdzie środki z budżetu państwa, jednak stanowiły one tylko 10% od planowanej sumy.
Dostaliśmy tylko 10 % od planowanej przez rząd kwoty. Nie wiem co będzie dalej bo 1/4 od razu musieliśmy zapłacić jako podatki, chociaż nie mieliśmy żadnych dochodów – po0wiedzał Ayder Mużdabajew.
W lipcu przez Parlament Europejski uchwalono rezolucję w sprawie stowarzyszenia Ukrainy z Unią Europejską. W art. 60 jest napisane, co rząd Ukrainy powinien robić by wspierać tatarów krymskich, jako naród rdzenny. Zarówno finansowo jak i prawnie. Niestety brak jest zdecydowanych działań ze strony rządzących. A to utrudnia działanie ATR i prowadzi do pogłębienia rusyfikacji regionu.
Ani rząd Ukrainy ani parlament ani prezydent nie podjęli zdecydowanych kroków w kierunku zapewnienia finansowego i technicznego wsparcia dla stabilnego funkcjonowania telewizji ATR, która jest powołana aby mówić i dla Krymu prowadzić swoje programy – poinformował Ayder Mużdabajew.
Realny problem dla Krymu stanowią Rosjanie, którzy przywożą na półwysep swoich obywateli w ogromnej ilości. Szacuje się, że nawet pół miliona osób. Wypierają oni rdzennych mieszkańców i zmieniają obraz tamtejszego społeczeństwa. Wpływają także na obraz lokalnych mediów.
Z tym nic nie poradzimy, natomiast możemy walczyć na polu informacyjnym. Mówić do świata, do Krymu do Ukrainy, że rzeczywiście dochodzi do zastępowania rdzennych mieszkańców, a to, naszym zdaniem jest ciąg dalszy tego ludobójstwa, które zostało popełnione na Tatarach krymskich – wyjaśnił Ayder Mużdabajew.
Ayder Mużdabajew przyznał z żalem, że radio WNET, poświęca sprawie Krymu więcej uwagi niż większość mediów ukraińskich. Propagandę płynącą z Rosji nasz gość obserwuje z uwagą. Zaznacza, że w tam dziennikarstwo nie istnieje. Dziennikarze robią tylko to, co im nakaże kreml i FSB.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
J.L.