Pierwszy raz w historii szwedzki parlament odwołuje premiera. „Zawiódł w walce z przestępczością”

Wotum nieufności dla socjaldemokratycznego szefa rządu Stefana Loefvena zostało przegłosowane większością 181 głosów w 349-osobowym Riksdagu.

Kryzys mniejszościowego rządu premiera jest związany z liberalną reformą, która zakłada urynkowienie czynszów w nowym budownictwie. W opozycji do tego stanęła mała, postkomunistyczna Partia Lewicy. Rozczarowanie Partii Lewicy, biernie wspierającej rząd w ostatnich latach, wykorzystała prawicowa opozycja. Formalnie to prawicowi Szwedzcy Demokraci (popierani przez Umiarkowaną Partię Koalicyjną oraz Chrześcijańskich Demokratów) złożyli wniosek o wotum nieufności dla premiera,

Jimmie Akesson, będący przywódcą Szwedzkich Demokratów, przekonywał przez głosowaniem w parlamencie, że „reprezentują szwedzkie społeczeństwo” oraz że „rządzący zawiedli w walce z przestępczością oraz integracją”.

Z kolei szef centroprawicowej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej zaznaczał, że „Szwecja ma największą liczbę strzelanin w Europie”. ”To rząd nie zdaje egzaminu, a nie parlament” – przypominał, dodając, że do wielu inicjatyw zmusiła gabinet Loefvena właśnie większość parlamentarna.

Ebba Busch, liderka Chrześcijańskich Demokratów, udowadniała przed głosowaniem, że większość Szwedów jest przeciwna rządowi Loefvena. „W wyborach parlamentarnych wyborcy nie dali socjaldemokratom większości, a oni przez grę utrzymali władzę, nie mając większości” – stwierdziła.

Głos zabrała także przewodnicząca Partii Lewicy Nooshi Dadgostar. Mówiła, że socjaldemokracja sprawiła zawód i poprzez liberalną reformę czynszów deklaruje „demontowanie” szwedzkiego systemu państwa opiekuńczego. „Zaczyna się nowy czas. Nigdy nie zaakceptujemy prawicowego rządu, ale jesteśmy skłonni do kompromisów”.

Annika Hirvonen z Partii Ochrony Środowiska – Zieloni ostrzega przed „dopuszczeniem do władzy skrajnie prawicowych sił”, nawiązując do ugrupowania Szwedzcy Demokraci.

Stefan Loefven to pierwszy premier Szwecji, który został odsunięty od władzy przez parlament. Przed szwedzkim parlamentem teraz trudne zadanie, jakim jest zbudowanie nowej większości. Ustępujący premier ma jeszcze możliwość rozpisania przedterminowych wyborów, które odbyłyby się we wrześniu.

Planowany termin wyborów, zgodnie ze szwedzkim prawem wyborczym, to jesień 2022 roku. Sondaże nie wskazują na duże zmiany w preferencjach wyborczych społeczeństwa. Na największe poparcie (do ok. 20%) mogą liczyć Szwedzcy Demokraci.

Stefan Loefven stał na czele szwedzkiego rządu od 2014 roku przez dwie kadencje w koalicji z Partią Ochrony Środowiska – Zieloni. Po kilku miesiącach negocjacji został zaprzysiężony jego drugi rząd w 2019 roku. W zamian za liberalne reformy rząd otrzymał wsparcie Partii Centrum oraz Liberałów, które są autorami uwolnienia czynszów w nowym budownictwie.

K.S.

Komentarze