Włodzimierz Rubin: W pobliżu Gazy ludzie od czterech dni siedzą w schronach

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” aktywista izraelskiej Polonii z Tel-Awiwu, Włodzimierz Rubin, mówi o bieżącej sytuacji w Izraelu.

W piątkowym „Kurierze w Samo Południe” aktywista izraelskiej polonii, Włodzimierz Rubin, porusza temat aktualnych wydarzeń w Izraelu. Rozmówca Adriana Kowarzyka mówi m.in. o nieustającym ostrzale Hamasu ze Strefy Gazy. Lokalny działacz polonii opowiada też o schronach, w których chowają się zagrożeni Izraelczycy:

W większości nowych budynków, w każdym mieszkaniu jest schron. To znaczy, że jeden pokój w mieszkaniu jest przerobiony na schron żeby ludzie nie musieli daleko uciekać. W starych budynkach schrony są zawsze na parterze albo wychodzi się na klatkę schodową, które buduje się z solidnego betonu.

Włodzimierz Rubin przybliża kwestie związane z bezpieczeństwem w trakcie ostrzału. Jak wskazuje gość Radia WNET, najtrudniejszą sytuację mają mieszkańcy terenów sąsiadujących ze Strefą Gazy:

To zależy od okolicy. W obszarze w pobliżu Gazy ludzie od czterech dni siedzą w schronach, bo nie mają wystarczająco czasu by uciec w przypadku ostrzału. W Tel-Awiwie od usłyszenia alarmu mamy ok. 1 – 1,5 minuty czasu na schowanie się w schronie – mówi Włodzimierz Rubin.

Mieszkaniec Tel-Awiwu podkreśla, że wielu Izraelczyków współczuje mieszkańcom Gazy, jednak zdecydowanie potępia działania Hamasu i innych organizacji terrorystycznych:

Współczuję cywilom ze Strefy Gazy. Wiem, że jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to sytuacja mieszkańców Izraela a Strefy Gazy różnią się od siebie – zaznacza Włodzimierz Rubin.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Komentarze