Jan Kirschenbaum: W ciągu ostatnich dwóch dni miał miejsce największy atak rakietowy na Tel-Awiw w historii Izraela

W „Poranku WNET” polski przewodnik po Izraelu, Jan Kirschenbaum i Palestyńczyk z Betlejem, Salah Abu Laban, mówią o bieżącej sytuacji w Izraelu w związku z narastającym konfliktem z Hamasem.

[related id= 144583 side=right]W najnowszym „Poranku WNET” Jan Kirschenbaum przybliża słuchaczom WNET bieżące nastroje panujące wśród społeczeństwa izraelskiego. Jak wskazuje mieszkaniec Tel-Awiwu mieszkańcy państwa żydowskiego odczuwają duże zmęczenie nieprzerwanym ostrzałem Hamasu:

Po tym jak w nocy 13 maja dwa razy weszliśmy do schronów, ponieważ nad Tel-Awiwem zabrzmiały syreny – wszyscy są już bardzo zmęczeni – komentuje polski przewodnik po Izraelu.

Jan Kirschenbaum opisuje m.in. jak wyglądały ostatnie dwa dni w stolicy państwa żydowskiego. Jak podkreśla gość „WNET”, ostatni ostrzał rakietowy Hamasu na Tel-Awiw był największym tego typu atakiem w całej historii państwa:

Nie powiedziałbym, że mieszkańcy Tel-Awiwu mają wolę walki z Palestyńczykami. Na pewno jest strach, bo w ciągu ostatnich dwóch dni miał miejsce największy atak rakietowy na Tel-Awiw w historii Izraela. 12 maja w okolicach stolicy Izraela spadło ponad 200 rakiet.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim mieszkaniec Tel-Awiwu obawia się, że w Izraelu może wybuchnąć wojna domowa. Polski przewodnik wskazuje na olbrzymią polaryzację i wzajemną niechęć żydowsko-palestyńskiego społeczeństwa:

Niestety w wielu segmentach zarówno żydowskiego jak i arabskiego społeczeństwa nienawiść jest paliwem, które napędza ten konflikt – zaznacza Jan Kirschenbaum.

Następnie palestyński przewodnik po Betlejem, Salah Abu Laban, przybliża palestyńską perspektywę konfliktu. Salah Abu Laban mówi m.in. o ciągłej wojnie między Palestyną, a Izraelem:

Cały czas jest naprawdę ciężko. Przecież wojna między Palestyną a Izraelem trwa od ponad 70 lat.

Eskalacja napięcia wybuchła w momencie, kiedy izraelska policja starła się z palestyńskimi demonstrantami na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie:

Największe spięcia zaczęły się 16 dni temu, gdy izraelska policja chciała przejąć kontrolę w jerozolimskim meczecie Al-Aksa. Część mieszkańców Jerozolimy nie zaakceptowała tego, dlatego właściwie od początku Ramadanu trwały tam protesty.

Gość porannej audycji opisuje także bieżącą sytuację na Zachodnim Brzegu, gdzie póki co trwają jedynie protesty lokalnych społeczności:

Na zachodnim brzegu jest nieco spokojniej, bo największy konflikt odbywa się na linii Gaza-Izrael. W Betlejem są za to protesty – relacjonuje Salah Abu Laban.


N.N.

Komentarze