Marek Budzisz: doradca Sergieja Szojgu proponuje militaryzację całego systemu władzy w Rosji

Marek Budzisz o „manifeście samodzierżawia” Andrieja Ilnickiego i przekonaniu rosyjskich elit, że ich kraj może teraz prowadzić politykę z pozycji siły.

Marek Budzisz komentuje wywiad z Andriejem Ilnickim, doradcą ministra obrony Sergieja Szojgu. Rosjanin napisał artykuł wydawanym przez rosyjski MON czasopiśmie „Wojenna myśl”, w którym

Proponuje militaryzację całego systemu władzy w Rosji.

[related id=25742  side=right] Obecny system rosyjski jest zdaniem Ilnickiem jest zbyt liberalny, aby sprostać zagrożeniu z Zachodu. Potrzebna jest więc ściślejsza kontrola nad Internetem, ograniczenie swobód obywatelskich i mobilizacja wszelkich środków na rzecz obrony Federacji Rosyjskiej. Budzisz wyjaśnia, że zdaniem rosyjskiej elity dopiero teraz ich kraj może prowadzić politykę z pozycji siły, gdyż, jak sądzą,

Dzisiaj Rosja ma znacznie sprawniejszą armię niż kiedyś.

Uważają oni, że reforma wojskowa po wojnie rosyjsko-gruzińskiej zakończyła się sukcesem.

W dalszej części rozmowy ekspert szerzej analizuje myśl Andrieja Ilnickiego. Wskazuje, że jest on reprezentatywnym przedstawicielem tzw. siłowników, ostrzegających przed rzekomym zagrożeniem dla Rosji z Zachodu i upatrujących tam inspiracji dla protestów społeczeństwa rosyjskiego. Głoszą oni, że:

Znaczenie siły wojskowej w polityce zagranicznej będzie rosło z powodu załamania procesów globalizacyjnych i ograniczenia formatów współpracy wielostronnej.

Można usłyszeć opinie, że Rosja jest destabilizowana przez czynniki zewnętrzne, i musi się aktywnie bronić. Między innymi, państwo powinno zrezygnować z liberalizmu, oraz ściśle kontrolować internet.

Panuje przekonanie, że na niektórych kierunkach Rosja powinna prowadzić politykę bardziej agresywną, ale odrzucić myślenie o odbudowie ZSRR, gdyż nie ma ku temu odpowiednich zasobów.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego informuje ponadto, że w ostatnim czasie można zaobserwować wzrost aktywności rosyjskiej w Donbasie, transporty docierają tam aż z Syberii.  Działania te nie są związane z żadnymi ćwiczeniami.  W opinii Marka Budzisza:

Rosja jest obecnie bardziej niebezpieczna niż w 2014 r. Trzeba o tym pamiętać.

Kreml stosuje metodę stopniowej eskalacji. Manifestacje siły mogą na początek polegać na używaniu siejącej spustoszenie broni, ale na terenach niezamieszkanych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P./A.K.

 

Komentarze