Gambit Bidena? Wiech: USA może zwlekać z sankcjami na Nord Stream II licząc na korzystny wynik wyborów w Niemczech

Jakub Wiech o znaczeniu wrześniowych wyborów parlamentarnych w RFN, rozwoju energetyki jądrowej i rocznicy katastrofy w Fukushimie.

Joe Biden nie ukrywa swego krytycyzmu wobec niemiecko-rosyjskiego projektu, który uważa za zagrożenie dla Europy. Nie wiemy wciąż jednak czy możemy spodziewać się nowych amerykańskich sankcji. Jak zauważa Jakub Wiech,

Sankcje amerykańskie na Nord Stream II dalej są wielką niewiadomą.

Zwlekanie z nowymi sankcjami może się wiązać ze zbliżającymi się w Niemczech wyborami. Nie chcą oni rozpalać nastrojów antyamerykańskich, ryzykując wzmocnienia formacji takich jak AfD, czy Die Linke. W interesie amerykanów byłaby koalicja chadeków z zielonymi. Ci ostatni jako jedyna siła polityczna w Niemczech zdecydowanie sprzeciwiają się Nord Stream II.

Zastanawiam się po prostu. czy tutaj Joe Biden nie pokusił się o pewien gambit. To znaczy oddaje Rosjanom pole na kontynuowanie budowy gazociągu Nord Stream 2 w nadziei, że wkrótce, bo już we wrześniu ukształtuje się nowa układanka polityczna z zewnątrz Niemiec, która będzie znacznie korzystniejsza do gry przeciwko temu gazociągowi.

Dziennikarz wskazuje, że dokończenie gazociągu nie oznacza jeszcze, że popłynie przezeń gaz. Niemcy tymczasem odchodzą od atomu i naciskają na inne kraje, by je naśladowały. Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl wskazuje, że rezygnacja z energii jądrowej oznacza większą zależność od gazu.

Warto podkreślać takie działania jak kroki które podejmuje Polska, czy też Rumunia, Słowacja, Czechy, Węgry- to są kraje w Europie środkowej, które decydują się na wejście w energetykę jądrową na zbudowanie już istniejących jednostek jądrowych też stawianie nowych bloków w tej technologii

Odnosi się także do rocznicy katastrofy w Fukushimie. W wyniku trzęsienia ziemi w elektrownię Fukushima uderzyła 14 metrowa dala tsunami. Doszło do awarii w reaktorach- dwóch wybuchów wodoru i uwolnienia materału promieniotwórczego. Była to największa katastrofa w energetyce jądrowej w XXI w.

Wnioski zostały inkorporowane do przemysłu jądrowego.

Ze względu na skażenie radiacyjne zginęła jedna osoba. Tsunami, które katastrofę spowodowało, zabiło ponad 20 tys. osób. Jakub Wiech zauważa, że w reakcji na katastrofę w Japonii wiele krajów zaczęło wyłączać swoje reaktory. Tymczasem w samej Japonii

Japończycy wyłączyli po Fukushimie wszystkie swoje 54 reaktory jądrowe, ale zaczęli ponownie je włączać i w tym momencie działa już tam dziewięć jednostek. Kolejne są sukcesywnie włączane.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Komentarze