Jan Bogatko odniósł się do sprawy podpalenia we wtorkową noc w Berlinie samochodu należącego do pracownika polskiej ambasady. Policja bada sprawę, ale jak dotychczas sprawcy pozostają nieznani.
Nie lekceważyłbym tego. (…) Poza tym kryją się inicjatywy polityczne różnego rodzaju. (…) Sprawca lub sprawczyni mogli się przecież domyślać, że jest to samochód, należący do członka polskiej ambasady.
Jan #Bogatko w #PoranekWNET: To smutna sprawa. Nie wydaje mi się, żeby pod ambasadą niemiecką płonęły samochody. (…) To po prostu by się nie mieściło w głowie.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) February 24, 2021
Jan #Bogatko w #PoranekWNET: Jedno jest jasne – zakładając, że nikt nie jest chory psychicznie, nie oddaje się inicjatywie podpalania samochodów.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) February 24, 2021
Jak zauważa Bogatko, gdyby podobne zdarzenie miało miejsce w Polsce wobec innej ambasady reakcja byłaby bardziej zdecydowana.
Gdyby tak stało się w Polsce miałoby to poważne konsekwencje dyplomatyczne – podkreślił.
Wskazuje także, że w Berlinie w ostatnim czasie dochodziło do wielu incydentów m.in wobec polskich placówek.
Jan #Bogatko w #PoranekWNET: Ostatnio miały miejsce różnego rodzaju napaści na polskie placówki, polskie wystawy.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) February 24, 2021
Jan Bogatko nawiązał również do stanu pandemii w Niemczech. Eksperci oceniają, że dzięki obostrzeniem nasz zachodni sąsiad wyszedł obronną ręką z trzeciej fali pandemii.
Do Wielkanocy handel detaliczny będzie otwierany, jeśli spadek liczby zakażeń sie utrzyma – przekazał korespondent.
Mówi także o konflikcie na linii rząd Australii-Facebook.
Facebook postanowił zbanować cały kontynent. To pokazuje jak wielką władzę mają te środki przekazu, które znajdują sie w rekach jednej czy dwóch osób. (…) Australia nie pozostaje tu bezbronna i organizuje wielka krucjatę (…) przeciwko Facebookowi.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!
A.N.