Witold Waszczykowski krytykuje wizytę Josepa Borella w Rosji. Wiceszef KE nie posłuchał głosów odradzających mu wizytę w Moskwie w takim czasie. Trwają bowiem protesty przeciw aresztowaniu Nawalnego.
.@WaszczykowskiW w #PoranekWNET: Borrell poleciał do Moskwy po to, żeby się skompromitować, na własne życzenie. Myśmy go przed tym ostrzegali, ponad 60 europosłów podpisało petycję, żeby tę wizytę przełożył.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) February 8, 2021
Błędem dyplomaty był brak chęci spotkania się z rosyjskim opozycjonistą. Eurodeputowany PiS zdradza, że rozmawiał z Borellem, który zapewnił go, że zna wschodnie sprawy i żeby nie brać go za naiwnego.
Okazało się, że uległ presji części Europy, która chce rozmawiać z Rosją na każdych warunkach.
Eurodeputowany zaznacza, iż wyjazdowi Borella sprzeciwiała się część państw członkowskich Unii Europejskiej, m.in. Polska. Kreml nie traktuje instytucji unijnych po partnersku, woląc rozmawiać bezpośrednio z państwami członkowskimi UE. Do Ursuli von der Leyen wpłynął wniosek o dymisję polityka ze stanowiska wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej.
Ze stronu rosyjskiej nie było potrzeby spotkania z polskimi dyplomatami, gdyż Rosjanie znają naszą agendę.
Były minister spraw zagranicznych, że dla polityków unijnych istotne są relacje transatlantyckie i Nowy Zielony Ład. Kraje Południa interesują się Afryką i Ameryką Południową. Za prezydencji portugalskiej na agendzie znalazła się sprawa Mozambiku, dawnej portugalskiej kolonii.
.@WaszczykowskiW w #PoranekWNET: Dla wielu polityków ważne są kwestie transatlantyckie, czyli odnowienie – ale na innych warunkach – relacji z administracją amerykańską.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) February 8, 2021
Wysłuchaj całej rozmowę już teraz!
K.T./A.P.