Cezary Kaźmierczak: Utrzymując restrykcje gospodarcze, rząd stąpa po bardzo cienkim lodzie

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców mówi o tym, że Zjednoczona Prawica przywiązuje zbyt dużą wagę do aktualnych, nienajgorszych wskaźników ekonomicznych.


Cezary Kaźmierczak mówi, że względnie dobre wskaźniki makroekonomiczne Polski wywołują nadmierną pewność siebie, wręcz arogancję rządzących. Nie dostrzegają oni, że nawet zamknięcie mniej istotnych dla krajowej gospodarki sektorów wiąże się z ludzkimi tragediami. Ekspert uwypukla trudne położenie tych osób, które nie są zatrudnione na podstawie umowy o pracę.

Bardzo widać, że rząd próbuje chronić te miejsca pracy (…), natomiast nie wziął pod uwagę, że w tym sektorach które są teraz zamknięte bardzo dużo ludzi nie pracuje na umowę o pracę. […] Władza chodzi po cienkim lodzie, zapominając, że w Polsce nie mamy tyle kapitału, co w krajach zachodnich.

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców krytykuje ponadto fakt, iż rząd podejmuje decyzje o obostrzeniach na podstawie informacji z czasopisma „Nature”. W opinii Cezarego Kaźmierczaka lockdown nie ma korzystnego wpływu na sytuację epidemiczną.  Gość „Popołudnia WNET” wskazuje, że we wprowadzanych restrykcjach chodziło o to, żeby odebrać ludziom powody do wychodzenia z domu, a nie o to, by zlikwidować ogniska zakażeń.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zapowiada, że zamknięcie części gospodarki prędzej czy później uderzy także w te gałęzie, które teoretycznie funkcjonują normalnie. Stawia ponadto pytanie o możliwe konsekwencje masowego buntu przedsiębiorców.  Wyraża obawę, że w społeczeństwie na dużą skalę odrodzi się znane z czasów PRL cwaniactwo.

Trudno mi ocenić – i się tego nie podejmuję – na ile informacje o masowości są prawdziwe. Wiem tylko, że jeżeli nie grożą poważniejsze represje natychmiast, to ludzie przestają się bać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Komentarze