Tomasz Napiórkowski mówi o sytuacji branży fitness w obliczu jej zamknięcia na mocy rządowych restrykcji. Wskazuje, że do uzyskania pomocy z Polskiego Funduszu Rozwoju kwalifikuje się tylko 15% podmiotów .
Pozostałe nie mają wyjścia, i muszą się otworzyć.
Dopiero 15 stycznia do przedsiębiorców zaczęły spływać pieniądze. Wcześniej, przez 3 miesiące nie dostały one ani złotówki. Łączna zaś straty sektora od jesieni wynoszą już 2,5 mld zł. W związku z tym, wkrótce konieczne może być ogłoszenie upadłości podmiotów.
Do końca stycznia będziemy przygotowywać kluby do otwarcia się w reżimie sanitarnym, oczywiście te które będą chciały. (…) Można powiedzieć, że ponad połowa rynku od pierwszego się otwiera.
Tomasz #Napiórkowski w #PoranekWNET: Odsuwanie co dwa tygodnie „widma otwarcia” – najpierw w październiku, potem w listopadzie (…), myślę że warto zauważyć że dopiero od 15 stycznia do ludzi zaczęły jakiekolwiek pieniądze spływać.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) January 19, 2021
Gość „Poranka WNET” odpiera zarzuty kierowane w stronę osób apelujących o radykalne złagodzenie obostrzeń. Zwolennicy restrykcji zarzucają im przedkładanie własnego interesu ekonomicznego ponad zdrowie publiczne:
Ani gospodarka nie jest ważniejsza od zdrowia, ani zdrowie nie jest ważniejsze od gospodarki. (…) Ale umówmy się – branża fitness to też branża powiązana z budowaniem odporności.
Tomasz #Napiórkowski w #PoranekWNET: Ani gospodarka nie jest ważniejsza od zdrowia, ani zdrowie nie jest ważniejsze od gospodarki. (…) Ale umówmy się – branża fitness to też branża powiązana z budowaniem odporności.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) January 19, 2021
Tomasz Napiórkowski przywołuje ponadto badania z Portugalii, które wskazują na to, że „odmrożenie” branży fitness nie doprowadziło do pogorszenia sytuacji epidemicznej.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.