Radosław Pyffel mówi o reakcji Chin na zawirowania polityczne w USA. Media i władze mówią jednym głosem. Wskazują, że „karma wraca”: USA krytykowały Pekin za reakcję na zamieszki w Hongkongu, komentując, że są one „wspaniałym widokiem”, obecnie zaś same muszą zmagać się z rozruchami, nazywając ludzi w nich uczestniczących „motłochem”.
W mediach chińskich złośliwie mówi się o „amerykańskiej wiośnie”, na podobieństwo arabskiej.
USA nie powinny krytykować innych państw za dławienie demokracji, podczas gdy w tym kraju jest ona w kryzysie – mówi się w Państwie Środka.
Rozwój wydarzeń w Stanach Zjednoczonych jest, z punktu widzenia Pekinu, bliski optymalnego.
ChRL może zaczerpnąć wiele korzyści z tytułu słabej legitymizacji prezydenta Bidena. Chińczykom zależy, by Waszyngton skupiał się przede wszystkim na problemach wewnętrznych, zamiast walczyć o wpływy w Europie czy Azji.
Powrót USA do roli supermocarstwa przy tak silnej polaryzacji w kraju może być niemożliwe.
Nie należy być zaskoczonym podpisaniem porozumienia inwestycyjnego UE-Chiny. Biznesowi zachodnioeuropejskiemu bardzo zależy na dostępie do rynku Państwa Środka. Do szybkiego zakończenia negocjacji szczególnie mocno dążyły Niemcy, sprawujące prezydencję w Unii w drugiej połowie minionego roku.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.