Prof. Bielecki: Najgroźniejszym skutkiem pandemii jest to, że człowiek oddalił się od człowieka

Zdaniem chirurga do zwalczenia pandemii konieczne jest pokonanie strachu przed nią, przestrzeganie obostrzeń, oraz masowe szczepienia. Relacjonuje swój pobyt w Szpitalu Narodowym jako chory.

Profesor Krzysztof Bielecki wskazuje, że rozluźnienie kontaktów społecznych jest najgroźniejszą konsekwencją pandemii COVID-19:

Człowiek oddalił się od człowieka. Trzeba coś z tym zrobić. Obecność jest najpiękniejszym darem dla drugiego. Powinniśmy cieszyć się każdą chwilą, nawet jeżeli jest pandemia.

Jak dodaje lekarz:

Żeby być zdrowym, trzeba być mądrym. Trzeba słuchać kogoś mądrego.

Gość Radia WNET przestrzega przed rozpoczęciem szczepień na koronawirusa przed oficjalnym dopuszczeniem preparatów do użytku. Dodaje, że po takim zatwierdzeniu zaszczepić powinno się jak najwięcej obywateli, znacznie więcej niż na grypę:

Pięcioprocentowa wyszczepialność na grypę w Polsce to hańba.

Warto podkreślać znaczenie zasłaniania maską nosa, gdyż właśnie tam znajduje się najwięcej receptorów wirusa.  Prof. Bielecki krytykuje postawę mediów w dobie pandemii. Ubolewa, że:

Każda stacja mówi co innego. Chciałbym, żeby w każdej telewizji można było usłyszeć takie same informacje nt. pandemii.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wzywa do ścisłego przestrzegania obostrzeń w okresie świątecznym oraz później, w karnawale:

Przez tyle lat bawiliśmy się na balach sylwestrowych. Królowała religia wygody. W tym roku przedłużmy sobie Wielki Post, może ten wirus od nas odejdzie.

Ekspert dodaje, że w działaniach antyepidemicznych nie wolno kierować się strachem, gdyż czyni on te działania nieskutecznymi:

COVID-19 nie jest jedyną chorobą. Nie należy zaprzestać leczenia pozostałych.

Lekarz ocenia, że do zwiększania strachu w społeczeństwa przyczynia się sposób podawania epidemicznych statystyk. Zbyt mało mówi się o tym, że COVID-19 jest groźny przede wszystkim dla osób obciążonych innymi schorzeniami.

Prof.  Bielecki opowiada również o tym, jak sam przeszedł COVID-19. Choroba nie dawała istotnych objawów. Jak mówi:

Do Szpitala Narodowego dostałem się tylko dzięki silnej protekcji i po szczegółowym wywiadzie/

Podczas pobytu chirurga w tym szpitalu na 500 dostępnych miejsc zajętych było zaledwie tylko 56.  Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zapewnia, że podobna sytuacja jest w wielu innych szpitalach covidowych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Komentarze