Jan Filip Libicki: W kwestii poparcia pana Wawrzyka, moja decyzja będzie oparta na decyzji władz PSL-u

Senator PSL, odnosząc się do kandydatury wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka na nowego RPO, stwierdził, że nie zna żadnej jego aktywności w zakresie obrony praw człowieka.

Wicemarszałek  Sejmu Ryszard Terlecki przekazał na antenie Radia Wnet informację, że PiS zamierza zgłosić własnego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich. Będzie nim obecny poseł i wiceszef MSZ prof. Piotr Wawrzyk. Decyzję Sejmu o powołaniu nowego RPO musi potwierdzić Senat.

W obliczu braku większości partii rządzącej w Izbie Wyższej zamierza ona szukać poparcia wśród części senatorów opozycyjnych, szczególnie niezależnych i powiązanych z PSL-em.

Jan Filip Libicki, senator Polskiego Stronnictwa Ludowego, oceniając kandydaturę prof. Wawrzyka stwierdził, że:

Pan Wawrzyk nie zapisał mi się w pamięci jako człowiek specjalnie walczący o prawa obywatelskie, więc myślę, że moja decyzja będzie w sporej części oparta na decyzji PSL-u. Oczywiście gdyby się okazało, że pan Wawrzyk byłby zwolennikiem rozwiązań, które obchodzą zapisy konstytucyjne, dotyczące tego jak jest rozumiane małżeństwo, to wtedy nie mógłby liczyć na moje wsparcie. – ocenił.

Zaznaczył jednak, że nie wykluczał oddania głosu na innego kandydata wskazanego przez PiS:

Kiedy pojawiała się kandydata pana posła Wróblewskiego to jak mówiłem że nie wykluczałem głosowania za ta kandydaturą. Gdyby ta kandydatura była aktualna, to mógłbym to powtórzyć – podkreślił senator PSL.

Jan Filip Libicki przyznał, że był skłonny głosować na innego przedstawiciela PiS-u, ponieważ dobrze znał jego doświadczenie prawnicze:

Znam poglądy pana posła Wróblewskiego, wiem że bym wnioskodawca do TK wniosku który zakończył się decyzją 22 października dotyczącego eugeniku, i dlatego mówiłem że  nie wykluczam i ze będę podejmował w tej kwestii decyzje samodzielnie. Ponieważ pana Wawrzyka z żadnych takich działań nie znam, to tutaj będę się bardziej orientował na opinię PSL i mojej szefa Władysława Kosiniaka-Kamysza.

ŁAJ

Komentarze