Ryszard Czarnecki: Prezydencja niemiecka wytarła sobie o buty lipcowe ustalenia nt. budżetu UE

Europoseł PiS mówi o tym, jak przebiega kolejna tura negocjacji budżetowych w Brukseli. Wyraża nadzieję, że mechanizm praworządności uda się ograniczyć do kwestii malwersacji finansowych.

Ryszard Czarnecki relacjonuje sytuację związaną z negocjacjami budżetu UE. Przewiduje, że rokowania na forum Rady Europejskiej przeciągną się aż do niedzieli. Zdaniem europosła polskie weto wciąż jest możliwe:

Jest to normalny instrument presji, często używany min. przez Belgię, Francję i Niemcy.

Jak twierdzi polityk:

Polska walczy o dostęp do tego, na co umówiliśmy się w lipcu, czyli do gigantycznych, największych w historii pieniędzy z Brukseli – 340 mld zł. Niestety, prezydencja niemiecka wytarła sobie te ustalenia o buty.

Gra toczy się o to, żeby żaden organ UE nie miał możliwości arbitralnego odebrania tych środków. Europoseł PiS wskazuje, że mechanizm praworządności powinien być ograniczony jedynie do malwersacji finansowych na środkach UE:

Przypominam, że obecny rząd bardzo efektywnie wykorzystuje te fundusze.

Gość „Popołudnia WNET” mówi również o silnym upolitycznieniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ocenia, że nie należy mieć złudzeń co do tego, że spięcia między instytucjami unijnymi a Warszawą szybko się skończą. W nawiązaniu do roli Holandii w sporze nt. praworządności, wskazuje, że kraj ten może cieszyć się największym rabatem od składki członkowskiej:

Wraz z krajami skandynawskimi i Austrią, Holandia należy do koalicji skąpców.

Pewne znaczenie ma również fakt, że partia holenderskiego premiera Marca Rutte wkrótce będzie się ubiegać o przedłużenie mandatu do rządzenia. Ryszard Czarnecki nie przewiduje, jakoby sprawa budżetu UE mogłaby wywołać rozpad koalicji Zjednoczonej Prawicy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Komentarze