Natasza Urbańska mówi o pracach nad swoją nową płytą, która ma być zupełnie nowym etapem w jej karierze:
Do tej rewolucji przygotowywałam się wiele lat. Moi producenci pomogli mi wydobyć to, co tkwiło gdzieś głęboko.
Album powstaje od 1,5 roku, a jego ukończenie opóźnia się z powodu pandemii. Część materiału trafiło do szuflady, ze względu na niezadowalającą jakość.
W muzyce nie chcę iść na żadne kompromisy.
Piosenkarka opowiada, że w ostatnim czasie radykalnie zmieniła spojrzenie na świat, co pomogło jej znaleźć nowe artystyczne inspiracje. Zapewnia, że płyta ukaże się na wiosnę.
Rozmówczyni Adriana Kowarzyka dodaje, że czas przymusowego wstrzymania nagrań był szansą na głębsze przemyślenie koncepcji powstającego albumu.
Twórcy rzadko mają taką możliwość, z reguły muszą kończyć płyty bardzo szybko, pod wyznaczony termin. Teraz można było coś zmienić, coś dopisać.
Natasza Urbańska ocenia, że pandemiczne zamknięcie może być okazją do zmiany modelu relacji międzyludzkich.
Świat będzie nadal zasuwał – pytanie, ile wyciągniemy z obecnej lekcji, czy będziemy potrafili otworzyć się na drugą osobę.
Artystka mówi o utworze „Nieuchronne”. Wskazuje, że jest on zaproszeniem do „zastanowienia się nad sobą w ogarniającym nas chaosie”.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.
safeizotop :
Uwielbiam taką muzykę, 1,5 roku pracy i widać efekty!