Viktor Orbán podkreślił, że jego kraj jest gorącym zwolennikiem praworządności zaznaczając przy tym, iż obecnie w Brukseli
Ten, kto chroni swoje granice i broni kraju przed migracją, nie jest uznawany za państwo prawa. Po przyjęciu obecnej propozycji nie byłoby już przeszkód, by pieniądze należące się państwom członkowskim powiązać z popieraniem imigracji i szantażować kraje przeciwne migracji narzędziami budżetowymi.
Połączenie kwestii finansowo-gospodarczy ze sporami politycznymi zagroziłoby zdaniem szefa węgierskiego rządu jedności europejskiej. Zaznaczył, że Węgry zgodziły się na lipcowy kompromis tylko w imię europejskiej solidarności i chęci by potrzebujące państwa jak najszybciej otrzymały pomoc. Orbán w swym oświadczeniu cytowanym przez portal borsoline.hu, zaznaczył, że
Wprowadzenie jakiegokolwiek nowego mechanizmu karania państw członkowskich jest możliwe tylko poprzez jednogłośną zmianę traktatów.
Karania tego nie można oprzeć na podstawie praworządności, ponieważ brakuje obiektywnych kryteriów jej oceny.
A.P.