Sławomir Budzik mówi o tym, że zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich w USA nie jest pewne:
Większość mediów nieustannie pompowała Bidena. Nic z tego nie wyszła. Nadal nie wiadomo, kto zostanie prezydentem.
W niektórych stanach trwa spór dotyczący tego, które głosy należy jeszcze liczyć, a które nie:
Znamy przypadki obecności w spisach wyborców osób, które już dawno nie żyją,
Jak relacjonuje dyrektor Radia Deon, informacje o tym, że tradycyjnie republikańska Arizona została przechwycona przez Demokratów, okazały się przedwczesne:
Rollercoaster wyborczy wciąż trwa. Czegoś takiego w historii Stanów Zjednoczonych jeszcze nie było.
Pozytywne dla Donalda Trumpa docierają również z Pensylwanii:
Z 20 głosami elektorskimi jest to stan niezbędny prezydentowi do reelekcji.
Gość Tomasza Wybranowskiego zapewnia, że w przypadku złożenia przez Republikanów skargi do Sądu Najwyższego, konserwatywna większość wyda rozstrzygnięcie korzystne dla urzędującego prezydenta:
Prawo stoi po stronie Trumpa.
Szef kampanii Donalda Trumpa Bill Stęień jest z pochodzenia Polakiem, ma również korzenie niemieckie. Jak mówi Sławomir Budzik:
Jestem pewien, że z takim pochodzeniem, które jest mieszanką wybuchową, Stępień będzie walczył do końca jak lew o reelekcję prezydenta.
Sławomir Budzik relacjonuje, że noc wyborcza była niemal wolna od zamieszek, niemniej na amerykańskich ulicach jest coraz bardziej nerwowo:
To co najgorsze, dopiero przed nami. Jeżeli, mimo wszystko, wygra Trump, miasta będą płonąć. Będziemy mieli w Ameryce kilkanaście Kenosh.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.