Kazimierz Gajowy: W Libanie muzułmanie chcieliby przegranej Trumpa, a chrześcijanie wiążą nadzieje z jego reelekcją

Wybory nic nie zmienią? Kazimierz Gajowy o postrzeganiu amerykańskich wyborów przez kraje Bliskiego Wschodu, oświadczeniach Iranu i Hezbollahu oraz komentarzach arabskich dziennikarzy.

Na Bliskim Wschodzie panuje przekonanie, że wszystko zależy od wyborów w Stanach Zjednoczonych.

Kazimierz Gajowy  wskazuje, że przez ostatnie miesiące kraje arabskie czekają na wynik wyborów, ponieważ polityka zagraniczna USA w dużej mierze koncentruje się na tym regionie. W Libanie sympatie wobec kandydatów dzielą się według kryteriów religijnych.

Część muzułmańska życzyłaby sobie, aby Trump przegrał, podczas gdy chrześcijanie wiążą nadzieje z reelekcją Donalda Trumpa.

Ali Chamenei, irański Najwyższy Przywódca zapowiedział, że wynik wyborów nie wpłynie na kierunek polityki zagranicznej Islamskiej Republiki. Podobnie Hezbollah podkreśla, że nie zależnie kto, by wygrał, Stany pozostają „Wielkim Szatanem”. Dziennikarze arabscy oceniają, że Trump jest lepszy, bo jest już znany. Wygasił on wiele konfliktów, choć w przeciwieństwie do poprzednika nie dostał Pokojowej Nagrody Nobla. Zwraca się przy tym uwagę, iż urzędujący prezydent amerykański chce oddać 70 procent palestyńskich terytoriów w ręce Izreala.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Komentarze