Paulina Matysiak: Jarosław Kaczyński wzywa do ulicznych bójek, konfrontacji siłowej, obrony polskich kościołów

Paulina Matysiak o przemocy podczas protestów przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, legalizacji aborcji, tym, czemu ataki na kościoły są dopuszczalne i sojuszu rządu z episkopatem.

Tak jak prawica mówi o wojnie polsko-polskiej, tak my mówimy po prostu o skłóceniu polskiego społeczeństwa.

Paulina Matysiak sądzi, że w protestujący nie prowadzą tzw. wojny z rządem. Mówienie o wojnie stanowi figurę retoryczną. Stwierdza, że w tych protestach, w których brała udział nie dochodziło do stosowania przemocy. Nie wyklucza przy tym, że mogło dojść do takich sytuacji.

Uliczne protesty to nie jest pole do dyskusji, tylko do wyrażenia swych emocji.

Dodaje, że ma informacje, iż do nadużyć dochodziło także ze strony policji. Zdaniem posłanki Lewicy, Prawo i Sprawiedliwość ma wszelkie środki, aby ochłodzić spór polityczny.

Jest to kwestia ustawy ratunkowej, którą złożyła Lewica, depenalizującej przerywanie ciąży w przypadkach, w których zakwestionował je Trybunał Konstytucyjny.

Jednak partia rządząca, zamiast to czynić, dolewa oliwy do ognia m.in. poprzez wtorkowe wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego. W rezultacie jeśli komuś coś się stanie przy okazji protestów, to będzie wina prezesa PiS. Deputowana uważa, że akty wandalizmu w stronę kościoła nie są niestosowne.

Ścianę można odmalować, a to, co prawica zrobiła rękami Trybunału Konstytucyjnego jest sprawą bulwersującą. Prawica powinna wiedzieć, że z Polkami się nie zadziera.

Dodaje, że w Kutnie protest pod kościołem był spokojny, a to jeden z wychodzących z kościoła mężczyzn zwyzywał w wulgarnych słowach protestujące. Natomiast aborcja winna być legalna do 12 tygodnia ciąży.

Nie chcemy dyskutować o żadnym kompromisie.

Stwierdza, że od 1993 r. rząd razem z Episkopatem dogadali się ponad głowami Polaków prawo. Na pytanie, kiedy zaczyna się życie odpowiada, iż to temat na osobną dyskusję.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Komentarze