Proces ws. zabójstwa gen. Marka Papały. Igor M. uniewinniony przez sąd. Wyrok nie jest prawomocny

Warszawski Sąd Okręgowy uznał wersję prokuratury, według której Igor M., ps. Patyk zastrzelił gen. Papałę w trakcie próby kradzieży samochodu, za niewiarygodną, uniewinniając oskarżonych.

[related id=126130 side=right] Prokurator generalny policji Marek Papała został zginął 25 czerwca 1998 r. Śledczy przez lata zakładali, że powodem jego zastrzelenia były rozgrywki gangstersko-polityczne i że śmierć Papały była rezultatem zaplanowanej egzekucji. Obecny proces w tej sprawie zaczął się w 2015 r., po tym jak prokuratura uznała, że mamy do czynienia z zabójstwem na tle rabunkowym. Sprawcy mieli ukraść samochód Daewoo Espero należący do gen. Papały. We wrześniu b.r. prokuratura w swej mowie końcowej zarządała wobec Igora M. pseud. Patyk kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 27 tys. zł, który zdaniem łódzkiej prokuratury pociągnął za spust feralnej nocy. Obok niego oskarżono sześć innych osób, którym zarzucono kradzieże samochodów, a połowie z nich także usiłowanie dokonania rozboju na ówczesnym szefie policji.

„Patyka” obciążają zeznania Roberta P. pseudonim Biker. Według oskarżonego są one niewiarygodne. Igor M. zostając w 2000 r. świadkiem koronnym przyczynił się bowiem do aresztowania Roberta P. Ten zaś w 2011 r. sam został świadkiem koronnym, oskarżając Igora M. Można więc podejrzewać, że „Biker” chce się zemścić na tym, który odpowiada za jego aresztowanie. Mecenas Grzegorz Cichewicz, cytowany przez portal Onet.pl, wskazywał w swej mowie obronnej, że brak jest dowodów na winę oskarżonych:

Z zeznań ani świadków koronnych, ani pozostałych nie można wysnuć wniosku o winie oskarżonego zbrodni zabójstwa, bo zeznania te nie mają takiej mocy dowodowej, które potwierdziłyby, że Igor M. był na miejscu zdarzenia, kiedy dokonała się zbrodnia zabójstwa generała Marka Papały.

Sąd przyznał rację obrońcom, uznając, że oskarżeni nie są winni śmierci gen. Marka Papały.

A.P.

Komentarze