Budzisz: Rosjanie chcieliby utrzymać przewagę geopolityczną na Białorusi, a trudności gospodarcze pozostawić Zachodowi

Marek Budzisz uważa, że Rosja stara się nakłonił Łukaszenkę do podjęcia dialogu ze społeczeństwem, utrzymać przewagę militarną na Białorusi i przerzucić koszty ekonomiczne na Białorusinów i Zachód.

Ekspert ds. polityki wschodniej, Marek Budzisz uważa, że Rosja stara się przekonać Łukaszenkę, by rozpoczął dialog ze społeczeństwem, czemu jest on niechętny. Moskwa chciałaby pozyskać kontrolę nad Mińskiem, ale nie może dopuścić do sytuacji, w której białoruskie społeczeństwo znienawidzi Rosję.

Rosyjscy eksperci skłaniają się ku poglądowi, że system parlamentarny, gdzie Rosja będzie miała wpływy w wielu różnych ośrodkach i elitach władzy, jest per saldo bardziej stabilniejszy z punktu widzenia rosyjskich interesów. Polityka Rosji wobec Białorusi jest zniuansowana i obliczona na cele długofalowe, a nie tylko bieżące uspokojenie sytuacji.

Gość Popołudnia Wnet ocenia, że „połknięcie Białorusi” oznaczałoby poważne trudności gospodarcze dla samej Rosji, dlatego też Kreml zastanawia się jak utrzymać przewagę militarno-strategiczną, a jednocześnie odciąć się od konieczności finansowania kryzysu gospodarczego na Białorusi.

Rozwiązaniem jest takie przebudowanie sytuacji na Białorusi, żeby to geostrategiczne położenie kraju, czyli wojsko i politykę zagraniczną kontrolowała Rosja […] a w sensie gospodarczym, niech Białorusi sami na siebie pracują. Upraszczając ten pogląd, niech Zachód tę Białoruś utrzymuje […] To jest pewien szatański plan Rosji.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że Moskwa chciałaby, żeby ewentualne referendum konstytucyjne i przedwczesne wybory odbyły się na Białorusi prędzej, niżeli w 2022 roku. Dodaje, że polska dyplomacja powinna utrzymywać kanały dialogu z władzami na Białorusi, by nie dopuścić do sytuacji, w której aktywna część białoruskiego społeczeństwa utraci możliwości komunikowania się ze swoim krajem, gdy znajdzie się na emigracji w Polsce.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Komentarze