Tomasz Wybranowski komentuje przebieg 57. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Wyraża zdziwienie, że Sanah. laueratka nagrody za najlepszy nie zwyciężyła w konkursie Premier, kosztem Lanberry.
Wyrasta nam wielka gwiazda wysmakowanego popu. Jeżeli ktoś jest dobry, to szybko taka kariera napiera blasku i rozpędu.
Dziennikarz muzyczny Radia WNET mówi, że w polskiej muzyce bardzo często występuje kopiowanie obcych wzorców. Wskazuje na regres edukacji muzycznej w naszym kraju.
Już Juliusz Słowacki w „Kordianie” pisał, że Polska jest papugą Europy. Uważamy, że to co nasze jest sielsko-buraczane.
Tomasz Wybranowski odpiera zarzuty pod adresem Sanah, krytykowanej niekiedy m.in. za nieśmiałość:
Taki jest jej sposób ekspresji. Ale jej piosenki są o czymś, różnią się od tego, co jest serwowane od rana do wieczora w większości stacji.
Rozmówca Adriana Kowarzyka krytykuje przebieg koncertu upamiętniającego śp. Romualda Lipkę.
Dużo blichtru, niedopracowane aranżacje. Moje serce płakało, kiedy słuchałem Maryli Rodowicz. Również Beata Kozidrak i Ania Dąbrowska „położyły” piosenki napisane przez pana Romka, które wykonywały.
Jak dodaje Tomasz Wybranowski:
Po wczorajszym występie zespół Feel powinien mieć nie tylko zakaz wstępu na scenę w Opolu, ale i do samego miasta. Na hymnach wielu pokoleń nie można tak eksperymentować.
Nie wszystko na opolskiej scenie w dniu wczorajszym wypadło tak źle. Rozmówca Adriana Kowarzyka pozytywną ocenie wystawia Piotrowi Cugowskiemu, Igorowi Herbutowi i Izabeli Trojanowskiej.
Chór Sound’n Grace był wczoraj jedynie kwiatkiem u kożucha.
Tomasz Wybranowski wytyka również braki techniczne tancerkom towarzyszącym Justynie Steczkowskiej.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.