Dr hab. Kucharski: W sierpniu 1980 roku Wrocław strajkował dla innych. Dziś możemy zrobić to samo dla Białorusinów

Dr hab. Wojciech Kucharski opowiada o epidemii ospy, która wybuchła w 1963 roku we Wrocławiu i stosunkach polsko-niemieckich, z których istotna była kwestia sporu o granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej.


Dr hab. Wojciech Kucharski wspomina, że w sierpniu 1980 roku Wrocław nie sformułował własnych postulatów, ale strajkował „dla kogoś” i dziś możemy zrobić to samo dla Białorusinów, pomagając im w walce o wolność.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przypomina, że w 1963 roku trwała we Wrocławiu wielka epidemii ospy i została ujawniona dopiero po miesiącu, po czym zamknięto na 3 miesiące całe miasto. Istniała wówczas szczepionka i zaszczepiono 98% populacji miasta, co pozwoliło opanować chorobę.

Od razu zamknięto miasto, czyli ograniczono prawa obywatelskie, ruch i wyjazd, bo wielu ludzi próbowało uciec z miasta za co były gigantyczne kary. Wszędzie unosił się zapach chloraminy, głównego środka dezynfekcyjnego-wspomina dr hab. Wojciech Kucharski.

Gość Popołudnia Wnet zwraca uwagę na kwestie wysiedleń Niemców po drugiej wojnie światowej z terytoriów przyznanych Polsce, co jest postrzegane przez naszego zachodniego sąsiada jako wielka trauma historyczna. Podobnie sprawa wygląda z granicą na Odrze i Nysie Łużyckiej, którą polscy biskupi stara się załagodzić w latach 60.

Jeśli zadajemy sobie pytanie, co Wrocław dał Europie i światu. Co jest dziedzictwem powojennej historii Polski, takim ważnym o światowym formacie, to jest to bez wątpienia orędzie biskupów polskich do biskupów niemieckich. Jest to zbudowanie modelu pojednania z Niemcami, które przekracza takie proste nasze granice i był niezrozumiany dla ówczesnych mieszkańców Wrocławia.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Komentarze