Janusz Waś powraca do tematu warszawskiej oczyszczalni ścieków. Przypomina, że już 10 lat temu oceniając wraz z zespołem projekt oczyszczalni Czajka alarmował, że w jej przepustowości nie uwzględniono wód deszczowych. W rezultacie
Co pada deszcz w Warszawie, to w sposób niekontrolowanych jest zrzucana do Wisły mieszanina opadów i ścieków.
Odbywa się to z 16 kolektorów. Sprawą tą, jak mówi, zajęły się Wody Polskie. Zarzuca, że kobieta, która mówiła w imieniu oczyszczalni „ewidentnie kłamie” mówiąc, że do Wisły jest zrzucana wyłącznie deszczówka bez ścieków. Nie da się ich bowiem rozdzielić.
Jak można ludziom wciskać taką ciemnotę? Czy oni mają nas wszystkich za idiotów?
Inżynier odnosi się do podnoszonego argumentu, że Czajka była projektowana już w 2005 r. Podkreśla, że na projekty weryfikuje się w przy procesie ich realizacji, tak, że mogą zajść w nich duże zmiany zanim zostaną wdrożone w życie
Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.