Marek Sawicki: Obie strony umówiły się w sprawie zmiany terminu wyborów. Każda będzie podważać zwycięstwo przeciwnika

Czy podział między PiS a PO jest realny? Dlaczego wybory nie odbyły się 10 maja? Czy Władysław Kosiniak-Kamysz może wejść do II tury? Odpowiada Marek Sawicki.

Marek Sawicki mówi, że od 2005 r. trwa sztuczny spór między PiS i PO:

Środowisko postsolidarnościowe nie podzieliło się aż tak głęboko, jak to próbują wmówić liderzy.

Gość 'Poranka WNET” przestrzega, że wybory prezydenckie na pewno będą kwestionowane przez stronę przegraną, ze względu na to, że:

Stan konstytucyjny został zawieszony przed 10 maja, ponieważ nikt nie był przygotowany do przeprowadzenia wyborów. PiS wiedział, że od strony organizacyjnej będzie klapa, a Platforma chciała zmienić kandydata. Dlatego strony się umówiły.

Były minister rolnictwa zapewnia, że w przypadku wygrania wyborów przez kogoś innego niż Andrzej Duda koalicja rządząca będzie wnioskować o unieważnienie wyborów przez Sąd Najwyższy, zaś w przypadku sytuacji odwrotnej PO pójdzie do TSUE.

Marek Sawicki apeluje o prawdziwą debatę sejmową na temat stanu polskiej służby zdrowia, gdyż przy okazji wniosku o wotum nieufności dla ministra Szumowskiego mieliśmy do czynienia jedynie z 'teatrem”

Parlamentarzysta wystawia również  negatywną ocenę Telewizji Polskiej za sposób, w jaki przedstawia wydarzenia polityczne w naszym kraju:

Nad mediami publicznymi wolałbym spuścić zasłonę milczenia.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej stwierdza, że Władysław Kosiniak-Kamysz nadal ma szansę na udział w drugiej turze wyborów, a nawet jeżeli do tego nie dojdzie, to i tak czeka go jeszcze długa i udana polityczna kariera.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Komentarze