Czy marszałek Grodzki chce zostać p.o. Prezydenta RP? Rzymkowski: Wykładnia prof. Łętowskiej jest turbonaciągana

Tomasz Rzymkowski o obstrukcji większości senackiej, tym, na jakiej podstawie marszałek Senatu miałby przejąć obowiązki głowy państwa oraz o możliwości powrotu KO do kandydatury Kidawy-Błońskiej.

Senat oczywiście nie pracuje. To jest obstrukcja ze strony marszałka Senatu.

Tomasz Rzymkowski, że posiedzenie komisji senackiej ws. ustawy o wyborach prezydenckich mogło zakończyć się w ostatni wtorek, ale zostało po raz wtóry przerwane decyzją marszałka Tomasza Grodzkiego i przeniesione na 1 czerwca. Przez ten zabieg nowelizacja ustawy o wyborach prezydenckich nie może zostać wdrożona w życie.

Posłowi PiS wydaje się, że marszałek Senatu Tomasz Grodzki celowo stosuje obstrukcje, aby zostać p. o. prezydenta. Jak zauważa, Konstytucja RP przewiduje pięć przypadków, w których marszałek Sejmu przejmuje władzę Prezydenta RP. Nie ma wśród nich przypadku opróżnienia urzędu prezydenta. Prof. Ewa Łętowska przedstawiła, jak mówi Rzymkowski, „turbonaciąganą interpretacji”, że ponieważ jeśli marszałek Sejmu nie może przejąć obowiązków prezydenta, to robi to marszałek Senatu, to tak też powinno się stać w tym przypadku.

Gość „Poranka Wnet” podkreśla, że marszałek Senatu zastępuje marszałka Sejmu, gdy w tych wymienionych pięciu przypadkach nie ma np. marszałka Sejmu, jak to było przez kilka godzin, między zrzeczeniem się przez Bronisława Komorowskiego marszałkostwa, a jego zatwierdzeniem jako prezydenta Polski. Przewiduje, że

Trybunał Konstytucyjny orzekłby, że żaden z organów nie ma kompetencji do pełnienia obowiązków głowy państwa po końcu jej kadencji.

Zauważa, iż przez obstrukcję w Senacie KO „skraca sobie czas na legalną zbiórkę podpisów”. Bowiem tylko jej kandydat jako nowy będzie musiał od nowa je zbierać. Poseł PiS stwierdza, że zmiana ta nie podoba się części struktur Platformy:

Nagle muszą połykać języki i mówić, że Rafał Trzaskowski jest najlepszym kandydatem, bo doprowadził do największej katastrofy ekologicznej w dziejach ludzkości.

Decyzję o zmianie tej podjąć miał jednoosobowo Borysa Budka. Na pytanie, czy możliwy jest powrót Kidawy-Błońskiej Rzymkowski stwierza, że „ten wariant rzeczywiście jest dyskutowany” . Powracając do tematu marszałka Grodzkiego, stwierdza, że gra on teraz na siebie opierając się na wspomnianej wątpliwej interpretacji według której mógłby pełnić obowiązki głowy państwa, jeśli udałoby mu się wystarczająco opóźnić wybory. Rozmówca Łukasza Jankowskiego informuje, że 28 czerwca jest optymalnym terminie, ale przy najszybszym przewidzianym realizowaniu procedur okołowyborczych mogłyby się one odbyć także 5 lipca.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Komentarze