Wywiad ministra Szumowskiego dla „Die Welt”. Otwieranie sklepów i dziki na ulicach Berlina

Jan Bogatko o sytuacji epidemicznej w Niemczech, planowanym znoszeniu części ograniczeń, tym jak z tych ostatnich korzystają zwierzęta oraz o wywiadzie prof. Szumowskiego dla niemieckiej gazety.

Sklepy otwarte mają być podobno od 3 maja. Nie wiadomo, jak to do końca będzie wyglądać

Jan Bogatko informuje, że rząd federalny chce otworzyć niektóre sklepy. Decyzja co do zarządzeń mających przeciwdziałać rozprzestrzenieniu się choroby należy także do rządów poszczególnych krajów związkowych. Niemcy spoglądają na inne kraje. Są ciekawi jak inni sobie radzą z pandemią. Dziennik „Die Welt” przeprowadził wywiad z prof. Łukaszem Szumowskim. Nasz korespondent zwraca uwagę, że w artykule tytuł naukowy ministra zdrowia jest wspomniany, ale nie występuje przed nazwiskiem w tekście, choć u naszych zachodnich sąsiadów zwraca się na takie rzeczy uwagę. Niemieccy dziennikarze pytali ministra zdrowia, dlaczego Polacy o wiele lepiej sobie radzą z zarazą aniżeli Niemcy. Ten tłumaczył, że

Pierwszy chorzy pojawili się w naszym kraju później. Znajdujemy się więc na wcześniejszym stadium epidemii.

Podkreślił wagę szybkiego i zdecydowanego wdrożenia działań mających na celu ograniczenie kontaktów międzyludzkich. Dziennik przyznaje, że Polska znacznie wcześniej zareagowała aniżeli rząd federalny Niemiec. Prof. Szumowski zauważył, że RFN ma zdecentralizowany system opieki zdrowotnej, w przeciwieństwie do Polski. Centralizacja polskiego systemu ułatwiła rządowi wprowadzanie szybkich zmian. Odniósł się do tezy, że różnica między oboma krajami w liczbie wykrytych zarażeń wynika z małej ilości testów. Podkreślił, że to nieprawda, gdyż Polska wykonuje więcej testów niż inne kraje wykonywały będąc na podobnym etapie epidemii. Odpowiadając na pytanie o sprzeczność zawartą w tym, że obywatele mają siedzieć w domach, a jednocześnie pójść na wybory 10 maja odpowiedział:

Już ogłosiłem, że w połowie kwietnia wydam medyczne zalecenie, czy ma to sens i czy można przeprowadzić wybory zgodnie z planem.  Jest jednak jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić. Najpierw potrzebuję wiarygodnych danych i pełnych szacunków, przewidujących jak może zmienić się liczba przypadków. Do połowy kwietnia będziemy mogli lepiej ocenić sytuację epidemiologiczną w Polsce.

Zaznaczył, że z medycznego punktu widzenia każde możliwe ograniczenie kontaktów między ludźmi jest teraz pożądane.

Tymczasem na ulice Berlina, jak informuje Jan Bogatko, wyszły dzikie zwierzęta- jelenie i dziki.

Dzikie świnie zasuwają alejami.

K.T./A.P.

Komentarze