Wróblewski: Tajwan już w grudniu informował WHO. Firmy potrzebują coraz więcej pieniędzy. Świat już wygląda inaczej

Tomasz Wróblewski o ograniczeniu naszej wolności w obliczu epidemii, sytuacji gospodarczej, tym, czemu WHO zignorował informacje płynące z Tajwanu oraz o nowych uprawnieniach dla UOKiK-u.

Tajwan już w grudniu informował WHO. Wielu wysokich urzędników WHO jest czy to chińskimi obywatelami czy blisko współpracującymi z Chinami.

Tomasz Wróblewski przedstawia amerykańskie raport, w którym zaprezentowano harmonogram działań chińskich władz w związku z koronawirusem. Gdyby nie powolne działanie Światowej Organizacji Zdrowia wirus połączenia lotnicze mogłyby zostać wstrzymane „zanim 5 mln ludzie rozjechało się po całym świecie”.

Do końca nie wiemy jak wygląda ta sytuacja w Chinach. W demokracji trudniej jest opanować rozprzestrzenianie się wirusa w krótkim czasie. […] Możemy liczyć na demokrację, nie na komunistyczną dyktaturę.

Prezes Warsaw Enterprise Institute mówi także o różnicach między walką z epidemią między państwami demokratycznymi a dyktatorskimi. Tak jak te drugie łatwiej potrafią zmusić obywateli do podporządkowania się, tak te pierwsze szybciej działają na rzecz odnalezienia leku. Stwierdza, że rywalizacja amerykańsko-chińska to „najpotężniejsza demokracja świata przeciw najpotężniejszemu państwu totalitarnemu”.

Firmy potrzebują coraz więcej pieniędzy. Zaczynają sprzedawać obligacje, akcje, wszystko, co mają w swoim posiadaniu.

Ponadto przewiduje, jak będzie wyglądała światowa gospodarka w najbliższym czasie. Scenariusz nie jest malowany jasnymi barwami.

Ingerencja państwa jest konieczna w sytuacja kryzysowych.

Nasz gość mówi, że potrzebne są: zabezpieczenie pracowników i ochrona przedsiębiorców. Zauważa, że w innych państwach przyjmowane przez rządy pakiety pomocowe cechuje maksymalna prostota, by mogły jak najszybciej zacząć działać. Odpowiadając na to jak świat będzie wyglądał po pandemii, stwierdza, że widzimy to już teraz. Przewiduje, że wiele obecnych tymczasowych rozwiązań zostanie z nami na stałe.

Konstytucja Stanów Zjednoczonych powstała w kilka dni, kiedy wydawało się, że nie będzie dało się jej podpisać.

Nowe regulacje stawiają na bezpieczeństwo kosztem naszej wolności i prywatności. Tą ostatnią ograniczają nowoczesne technologie pozwalające np. na monitorowanie temperatry naszego ciała, gdy jesteśmy na ulicy. Wróblewski zauważa, że w polskiej tarczy antykryzysowe zawarte są przepisy, które przydają Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumenta prerogatyw, których nie potrzebuje:

Tam się znalazły kuriozalne zapisy: rozszerzanie dostępu do informacji ZUS-u i UOKiK-u dotyczących zawierania umów cywilnoprawnych albo umów o pracę. Po co UOKiK-owi takie informacje?

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Komentarze