W całej Francji odnotowano 191 przypadków zachorowań na Covid-19.
Zbigniew Stefanik donosi jak z koronawirusem mierzy się Francja. Kraj ten znajduje w II stadium zagrożenia epidemiologicznego, a jest kwestią dni lub nawet godzin, gdy znajdzie się w III stadium, czyli epidemicznym. Korespondent informuje, że „5700 dzieci nie pójdzie ze szkoły ze względu na powroty ze stref zagrożonych”.
Zawieszone zostały wszystkie zgromadzenia, w których miało wziąć udział więcej niż 5 tys. osób, w tym wydarzenia sportowe.
Kampanię samorządową zawiesiła część kandydatów na merów. Zamknięty jest Luwr oraz różne innych obiekty.
Dochodzi do histerii graniczącej z paniką, zwykle chrząknięcie na ulicy wywołuje strach.
Pracownicy transportu publicznego w coraz większej masie nie chcą przychodzić do pracy. Żądają oni podjęcia środków zapobiegawczych, takich jak zamknięta szyba oddzielająca ich od pasażerów i zawieszenia sprzedaży biletów u kierowców. Tymczasem francuski rząd nie rezygnuje z planów reformy emerytalnej, w czym nowa choroba może mu pomóc.
Koronawirus stał się sojusznikiem rządzących. Zakazanie zgromadzeń sprawia, że utrudnione będą protesty.
Zamiast procedować reformę w zwykłym trybie rządzący postanowili skorzystać z przewidzianej przez francuskie prawo możliwości by uchwalić „rządowe regulacje z pominięciem parlamentu”. W takim wypadku opozycja ma 24 godziny na złożenie wotum nieufności wobec rządu, z czego też skorzystała składając dwa wnioski. Oba jednak zostaną odrzucone, gdyż „rządzący mają większość parlamentarną”. Stefanik dodaje, że „reforma zostanie poddana dyskusji w senacie”. związki zawodowe zapowiadają akcje protestacyjne przeciwko niej. Utrudnieniem dla protestujących będą jednak, jak zauważa korespondent, nowe zarządzenia w związku z Covid-19.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.