Pierwszy przypadek koronawirusa na Ukrainie. Prezydent Zełeński chce doprowadzić do zmiany premiera

Nowym szefem rządu może zostać polityk związany z Partią Regionów byłego prezydenta Janukowycza, dawny wicepremier Siergiej Tihipko.

 

 

Paweł Bobołowicz komentuje doniesienia o pierwszym przypadku koronawirusa na Ukrainie. Osoba zarażona przyleciała niedawno z Włoch. Mieszka w Czerniowcach na południu kraju. W Kijowie dwie osoby są badane pod kątem obecności koronawirusa. Kwarantannie poddano Ukraińców, którzy w ostatnim czasie

Korespondent Radia WNET relacjonuje, że ukraińskie władze twierdzą, iż są dobrze przygotowane na epidemię koronawirusa z Wuhan. Służby miejskie w stolicy Ukrainy przestrzegają środków szczególnej ostrożności. Rządzący apelują o nieuleganie panice.

Rozmówca Jaśminy Nowak mówi również o planowanych zmianach w składzie ukraińskiego rządu. Niewykluczona jest dymisja premiera Ołeksija Honczaruka, skonfliktowanego z prezydentem Wołodymyrem Zełeńskim. Jak jednak zwraca uwagę Paweł Bobołowicz, trwa jeszcze roczny okres ochronny, w trakcie którego urzędujący premier nie może być usunięty bez swojej zgody:

Serial związany z próbami usunięcia premiera Honczaruka trwa już od wielu tygodni.

Sąd Konstytucyjny Ukrainy wyda dzisiaj wyrok w sprawie zgodności z konstytucją ustawy lustracyjnej. Może to wpłynąć na obsadę rządu, ponieważ wśród kandydatów na nowego premiera wymienia się Siergieja Tihipkę, wicepremiera i prezesa banku centralnego w okresie rządów prezydenta Wiktora Janukowycza.

Prezydent Zełeński nie ma problemu z sięganiem po osoby skompromitowane. Wybór Tihipki, człowieka ze starego układu,  na pewno spowoduje kolejne protesty społeczne.

Jak dodaje Paweł Bobołowicz, w bliskim otoczeniu Wołodymyra Zełeńskiego znajduje się więcej osób z przeszłością w obozie Wiktora Janukowycza.

Szef biura prezydenta Ukrainy spotkał się z wysokim rangą przedstawicielem Kremla ws. ustalenia szczegółowych warunków wymiany jeńców. Według planu, ma do niej dojść jeszcze w tym miesiącu.

Należy zwrócić uwagę, że wśród osób, które wróciły na Ukrainę, byli zwolennicy Donieckiej Republiki Ludowej.

Paweł Bobołowicz przypomina rozmowę z Antonem Drohobyczem, szefem ukraińskiego IPN ( pierwsza część rozmowy znajduje się tutaj). Jak mówi nasz korespondent, w trakcie rozmowy nie udało się wyczerpująco omówić wszystkich istotnych kwestii.  Objęcie kierownictwa IPN przez Antona Drobowycza stanowi szansę na normalizację stosunków polsko-ukraińskich, które pogorszyły się w ostatnich latach właśnie na historycznym tle. Ukraińcy zezwolili stronie polskiej na przeprowadzenie prac poszukiwawczych na terytorium Ukrainy:

Spojrzenie Antona Drobowycza znacząco różni się od tego, które prezentował Wołodymyr Wiatrowycz. Nowy prezes IPN nie usprawiedliwia w żaden sposób rzezi wołyńskiej.

Anton Drobowycz proponuje Polsce wspólne obchody 100 rocznicy zawarcia sojuszu Piłsudski-Petlura.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Komentarze