Marek Wróbel o kampanii prezydenckiej: Opozycja nadziewa się na szpadę. Nie jest w stanie porwać tłumów

Zdaniem prezesa Fundacji Republikańskiej działania przeciwników prezydenta nacechowane są hipokryzją i nie przyniosą im powodzenia.

 

 

Prezes zarządu Fundacji Republikańskiej Marek Wróbel komentuje zamieszanie w sztabie wyborczym prezydenta Andrzeja Dudy:

Istnieją dwie możliwości: albo nastąpił pewien zbieg okoliczności, i sztab Andrzeja Dudy nie zbadał wszystkich aspektów działania nowej szefowej, […] albo sztab o tym wiedział i wziął w koszty.Niewykluczone też, że sztab posunął się do pewnej prowokacji: pozwolił tamtym mówić.

Jak dodaje gość „Kuriera w samo południe”:

Być może sztab prezydenta liczy, że dojdzie do pewnego  przełamania, a  światłe, lewicowo-liberalne środowiska, idąc w zaparte, pokażą, jakie naprawdę są. […] Sytuacja nie wymknęła się otoczeniu prezydenta spod kontroli. Mamy do czynienia z pewnego rodzaju grą. […] Wedle mojej obserwacji opozycja nadziewa się na szpadę.

Marek Wróbel przewiduje, że obecne działania adwersarzy prezydenta Andrzeja Dudy będą miały „gorzki koniec”.

Rozmówca Aleksandra Wierzejskiego komentuje słowa byłego posła PiS Marcina Mastalerka, który ocenił, że partia nie uczy się na popełnionych we wcześniejszych kampaniach błędach:

Każdą kampanię można poprowadzić lepiej. Niemniej, PiS wygrał wszystkie kampanie od 2015 r, mimo różnych zapowiedzi, że będzie źle, i że to już koniec. W samym PiS morale też nie było bardzo wysokie przez cały czas. Ciągły atak ulicy i zagranicy sprawia, że bycie PiS-em jest coraz trudniejsze.

Prezes Fundacji Republikańskiej stwierdza, że PiS i Andrzej Duda dobrze radzą sobie w aktualnej kampanii:

Kampania odbywa się w powiatach,  na spotkaniach z wyborcami. […] Tutaj prezydent Duda cały czas ma inicjatywę. Na Twitterze tego nie widać. […] Nawet, jeżeli prezydent dostał zadyszki, to i tak prowadzi, narzuca tematy swoim  konkurentom.

Marek Wróbel ocenia, że atak na politykę rządu ws. onkologii przyniósł jedynie krótkofalowy sukces opozycji:

W większości przypadków nie udaje im się porywać tłumów. Sprawy tzw. praworządności nie interesują nawet ostatniego Mohikanina, a co dopiero milionów wyborców. Na podstawie pojedynczych sukcesików opozycji nie przesądzałbym o przełożeniu wajchy kampanii.

Poruszony zostaje również temat pewnego złagodzenia kursu Komisji Europejskiej wobec Polski:

Informowanie o pewnej zmianie koniunktury dla rządu polskiego nie jest w interesie lewicowo-liberalnych mediów, które pełnią w zasadzie rolę stronnictw politycznych. Jednak te wiadomości dotrą do tych obywateli, którzy nie są przekonanymi wyborcami i korzystają z różnych źródeł informacji. […] Na żelaznym elektoracie nie zrobi to wrażenia, ponieważ nie ma on tendencji do zmiany widzenia świata.

Marek Wróbel mówi również, że w naszej polityce funkcjonuje podział na stronnictwo polskie i europejskie. Będzie on dominował, zdaniem naszego gościa przez najbliższe kilkadziesiąt lat.

A.W.K.

Komentarze