Trwa rosyjsko-norweski spór o Svalbard. Rosjanie proponują „negocjacje i konsultacje”

W 100 rocznicę podpisania traktatu spitsbergeńskiego wzrosło napięcie między Federacją Rosyjską Królestwem Norwegii. Rosjanie chcą rozszerzyć swoje prawa do współużytkowania tego obszaru.

W ostatnim czasie rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych wydało oświadczenie, w którym oskarżyło Norwegię o próby ograniczania rosyjskiej działalności w rejonie archipelagu Svalbard, którego największą wyspą jest Spitsbergen. Oskarżenie to spotkało się z reakcją norweskich władz, które deklarują, że nie pozwolą na naruszanie swojej suwerenności.

Status Svalbardu jest uregulowany przez Traktat Spitsbergeński (zwany także Traktatem Paryskim), zawarty 9 lutego 1920 roku. Obecnie lista jego sygnatariuszy liczy 42 państwa. Są na niej m.in: USA, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Japonia, Szwecja, Holandia, Dania i Rosja. Umowa ta stanowi, że archipelag jest własnością Królestwa Norwegii, jednak daje przy tym równe prawo do wykorzystywania jego zasobów naturalnych i prowadzenia badań naukowych dla pozostałych państw-sygnatariuszy. Na ten moment jednak działalność gospodarczą polegającą m.in. na wydobywaniu węgla kamiennego prowadzą tam jedynie Norwegia i Rosja. Svalbard jest dodatkowo strefą zdemilitaryzowaną i neutralną, z możliwością rozmieszczenia na niej sił NATO na prośbę Norwegii w przypadku realnego zagrożenia suwerenności tego obszaru.

100. rocznica zawarcia traktatu i związane z tym uroczystości odbywające się na archipelagu Svalbard stały się doskonałą okazją do prezentacji stanowiska norweskich władz względem oskarżeń i roszczeń Federacji Rosyjskiej w tym regionie. Lokalne władze samorządowe zorganizowały w stolicy Svalbardu — Longyearbyen rocznicowe seminaria i koncerty. W związku ze świętem w norweskiej prasie lokalnej ukazały się wypowiedzi dwóch członkiń norweskiego rządu — minister spraw zagranicznych Ine Eriksen Søreide i minister sprawiedliwości Monica Mæland dotyczące m.in. norwesko-rosyjskiego sporu o ten najdalej wysunięty na północ obszar Norwegii.

Svalbard jest częścią Norwegii, nie jest naturalnym to, że konsultujemy się z innymi krajami w sprawie wykonywania władzy na naszym własnym terytorium.

Obie reprezentantki władz Norwegii stwierdziły, że  suwerenność ich kraju jest dziś rzeczą niekwestionowaną oraz podkreśliły, że prawa Norwegii do archipelagu Svalbard są identyczne jak do każdej innej części tego państwa. Zadeklarowały także, że Norwegia jest zobowiązana do równego traktowania wszystkich obywateli i firm z państw-sygnatariuszy jednak pod warunkiem przestrzegania zakazu działań mogących szkodzić arktycznemu środowisku naturalnemu. Podkreślony został jednak stanowczo fakt, że nadmienione umowy nie obejmują obszarów morskich, znajdujących się na szelfie kontynentalnym w odległości 12 mil morskich od archipelagu, czyli poza wodami terytorialnymi. Jak jednak twierdzą władze rosyjskie, reprezentowane przez ambasadę w Oslo:

Szelf kontynentalny jest naturalnym przedłużeniem lądu i tworzy z nim jedną nierozerwalną całość. System prawny ustanowiony na mocy traktatu o Spitsbergenie rozciąga się na szelf kontynentalny archipelagu w granicach tak zwanego „kwadratu spitsbergeńskiego”, granice którego są określone a artykule 1 traktatu. […]  Takich praktycznych kwestii jest bardzo wiele. Można je rozwiązać w drodze negocjacji lub ultimatum. Najpierw oferujemy negocjacje i konsultacje.

W ubiegłym tygodniu minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow zarzucił Norwegii prowadzenie antyrosyjskiej działalności polegające na wytyczaniu stref ochronnych ryb, rozszerzaniu stref ochrony przyrody, które mają uderzać w prowadzoną przez Rosjan działalność gospodarczą oraz utrudnianie swobodnego przelotu rosyjskich statków powietrznych w tym rejonie. Słowa te padły w kontekście stopniowego zwiększania rosyjskiej aktywności w Arktyce,  również w tym strategicznym dla regionu obszarze. Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej w ciągu ostatnich lat zauważalnie zwiększyły swoją aktywność i liczebność w północnej Skandynawii.

A.W.K.

Komentarze