Piotr Witt, korespondent Radia WNET we Francji mówi o trwających już od kilku tygodni protestach w Republice Francuskiej. Strajk wyraźnie osłabł, jednak nie wszystko wróciło do stanu pierwotnego:
Z radia francuskiego niczego nie można się dowiedzieć, gdyż strajkuje i zamiast komentarzy i analiz nadaje muzykę lekką oraz skrótowe komunikaty.
Rząd Francuski nie reagując na manifestacje, liczył na to, że ruch strajkowy z czasem zaniknie. W Paryżu, komunikacja miejska, wcześniej totalnie sparaliżowana, prawie wróciła do normalnego działania. Wydaje się, że jeżeli w piątek główne centrale związkowe przeprowadzą nową mobilizację, to wydaje się, że to może być koniec strajku:
Strajk nieograniczony osiągnął swoje granice i po 46 dniach strajku i konfliktów między związkami, na tle kompromisu, demonstracja przeciwko reformie emerytur nieco jednak się nadpsuła od środka.
Podczas strajku dochodziło do nadużyć ze strony policji. Niektórzy z funkcjonariuszy bezpardonowo obchodzili się z osobami reprezentującymi stronę strajkującą:
Telewizja pokazuje policjanta, który w ostatnią sobotę ostro boksuje leżącego mężczyznę […] Pięć dni wcześniej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych musiało na polecenie prezydenta kajać się publicznie za pobicie manifestantki […] Od października 2019 bilans akcji policyjnych jest imponujący – jeden zabity, 10 wyrwanych rąk, 25 osób z wybitym okiem i ponad 300 hospitalizacji z urazami głowy. Do tego należy dodać 334 dochodzenia przeciwko policjantom.
W mediach społecznościowych wypomina się prezydentowi Macronowi jego wypowiedź z marca „Nie mówcie mi o represjach i gwałtach policyjnych, te słowa są nie do przyjęcia w państwie prawa”:
Trzy miesiące później wszczęsto śledztwa w sprawie 265 policyjnych aktów gwałtu, szefowa IGPNu [tzw. policyjnego organu kontrolującego przepisowość funkcjonariuszy – przyp. red.] przedstawiając swój roczny bilans zapewniała bez mrugnięcia okiem – do dzisiaj żaden błąd funkcjonariusza nie został stwierdzony.
Piotr Witt mówi także o sprawie Carlosa Ghosna, byłego prezesa Nissana oskarżonego o przestępstwa finansowe, który w spektakularny sposób uciekł z Japonii:
Tam nie miał żadnej szansy na sprawiedliwy proces, szuka jej w krajach, w których ona istnieje. Przedstawiono system, gdzięki któremu Ghosn uciułał sobie szmalu na 100 milionów euro za pomocą emerytur i sekretnych dodatków do pensji.
A.M.K.