Karnowski: Za spotkaniem w Yad Vashem w ramach Światowego Forum Holocaustu stoi rosyjski oligarcha Wiaczesław Kantor

Za odebraniem głosu Polskiemu prezydentowi na Światowym Forum Holocaustu może stać Rosja. Według Michała Karnowskiego spotkanie w Yad Vashem jest próbą użycia holocaustu do bieżącej polityki.


Prezydent Andrzej Duda nie jedzie do Jerozolimy na Światowe Forum Holocaustu. Uroczystość odbywa się z okazji wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, jednak prezydent Polski, w przeciwieństwie do prezydentów Rosji czy Niemiec, według założeń organizatorów miał nie mieć możliwości wygłoszenia przemówienia:

Bardzo dobra dedycja. Z moim informacji wynika, że za decyzją i Yad Vashem [Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu – przyp. red.] kryje się inspiracja rosyjska. Ten partner instytucji bardzo naciskał właśnie na to, aby polski prezydent nie zabrał głosu. […] To może być czymś w rodzaju kolejnego uderzenia ze strony Rosji na polu historycznym.

Zdaniem Michała Karnowskiego, obecność prezydenta Andrzeja Dudy jedynie autoryzowałaby całe wydarzenie, które wydaje się być mocno nacechowane politycznie. Jak donosi wpolityce.pl za organizacją całego spotkania stoi rosyjski oligarcha Wiaczesław Mosze Kantor:

To spotkanie w Yad Vashem jest dziwną i nieetyczną próbą użycia holocaustu do bardzo bieżącej polityki rosyjskiej i izraelskiej, na to nakłada się kontekst gotującego, wrzącego w tej chwili bliskiego wschodu. Może paradoksalnie okazać się, że dobrze, że w czymś tak nie ładnie pachnącym my brać udziału nie będziemy.

Michał Karnowski komentuje także doniesienia o działaniach marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego w związku z wysuwanymi wobec niego oskarżeniami o branie łapówek, kiedy pracował jako lekarz w szczecińskim szpitalu:

Miał być on symbolem innej jakości, uczciwego sprawowania władzy, dialogu ze wszystkimi, zakończeniu wojny polsko-polskiej, zupełnie nowej jakości człowieka, który wchodzi właśnie na pierwszy polityczny plan. Myślę że po kilku miesiącach widać jednak obraz mniej optymistyczny.

Jak zauważa, marszałek Tomasz Grodzki charakteryzuje się niebywałą pychą i egoizmem oraz nie do końca krystaliczną przeszłością. Zdaniem gościa „Poranka WNET”, negatywne świadectwa płynące ze szczecińskiego szpitala brzmią wiarygodnie i zasługują na ich dokładne sprawdzenie:

Pewne ogony przeszłości moim zdaniem ciągną się za panem marszałkiem Grodzkim. Z takim podziwem obserwowałem wczoraj akcję polegającą na wystawieniu kontruderzenia i przedstawieniu pana, który okazał się być byłym pracownikiem Urzędu Bezpieczeństwa, jako osoby dającej świadectwo moralności, ale to nie znosi moim zdaniem pytań o to czy pan Marszałek Grodzki rzeczywiście wszystko ma w porządku jeśli chodzi o to, jak się zachowywał jako ordynator, dyrektor szczecińskiego szpitala.

Karnowski odnosi się również do sprawy gróźb Zbigniewa S. wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro i jego rodzinie. Atak na Ziobrę określa jako mafijny:

To składa się na potężny, mafijny atak idący w kierunku kierownictwa prokuratury i ministerstwa sprawiedliwości […] pewne biznesy mafii się kończą, w tym VAT-owskie […] te mafie bardzo w tej chwili przerzuciły się w ostatnich latach na operacje związane z wyłudzaniem VAT-u i to jest mocno przykracane. Trudnej handlować narkotykami […] kończą się jakieś możliwości parasoli ochronnych wynikające z wpływu mafijnego na politykę czy wymiar sprawiedliwości.

Zdaniem publicysty, tego rodzaju praktyki są piętnowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, co może powodować chęć zemsty ze stron mafii i gangów. Nasz gość komentuje również wiosenne wybory prezydenckie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K. / K.T.

Komentarze