Polskie media, powołując się na agencję Reuters, poinformowały wczoraj o ultimatum przedstawionym przez Turcję pozostałym członkom Paktu Północnoatlantyckiego. Ankara żąda, by NATO uznało kurdyjską milicję walczącą na północy Syrii za organizację terrorystyczną. W przeciwnym razie grozi niepodpisaniem opracowanego przez Sojusz planu militarnego, gwarantującemu ochronę Polsce i państwom bałtyckim. Dyplomaci surowo krytykują postawę Turcji; jeden z nich powiedział dla Reutera:
Oni (Turcy) biorą zakładników z Europy Wschodniej, blokując zatwierdzenie planu militarnego, dopóki nie zostaną uznane ustępstwa.
Rzeczniczka Paktu Północnoatlantyckiego Oana Lungescu studzi niepokój Europy Wschodniej wywołany tureckim szantażem:
NATO ma plany obrony wszystkich sojuszników. Zaangażowanie NATO w ochronę i bezpieczeństwo wszystkich członków jest niezachwiane.
Tureckie ultimatum zakłóca przygotowania do grudniowego szczytu NATO w Londynie podczas którego miano świętować 70-lecie Paktu. Istnieje jednak szansa na kompromis, ponieważ Turcja nie może ryzykować utraty wsparcia Sojuszu w obliczu wielostronnego konfliktu na pograniczu turecko-syryjskim.
A.W.K