Rozdżestwieński: Polacy rozżaleni przez fakt niepostrzegania ich udziału i strat poniesionych w II wojnie światowej

Paweł Rozdżestwieński przyznaje, że sami siebie możemy obwiniać za nieznajomość polskiej historii w czasie drugiej wojny światowej zagranicą, gdyż nasze publikację wydawane są tylko w języku polskim.

 

 

Mieliśmy wczoraj wizytę telewizji niemieckiej, która prowadzi program „Kowalski i Miller”, gdzie pokazane są konotacje i związki Niemców z Polakami – mówi gość „Poranka WNET”.

Część informacji z Muzeum Ziemi Sochaczewskiej stanowiło dla Niemców nowość. Ich wiedza na temat własnej armii jest bardzo niewielka. „Co ciekawe, zaskoczyło ich również to, że w 1939 roku w rejonach Sochaczewa mieliśmy do czynienia ze wszystkimi metodami represji niemieckich” – dodaje Paweł Rozdżestwieński.

Niemcy żyją w przekonaniu, że wszystkie złe wydarzenia, które działy się podczas II wojny światowej działy się od chwili rozpoczęcia ataku. Okazuje się jednak, że zaczęły się one od chwili ataku na Bzurę. Dla większości Rosjan jesteśmy sojusznikami Hitlera, a dla Niemców tragedia II wojny światowej rozpoczęła się w wyniku bombardowań alianckich.

Często jesteśmy rozżaleni dlatego, że ktoś nie dostrzega naszego udziału w II wojnie światowej albo strat, które w niej ponieśliśmy. Jest to nasza wina, ponieważ nie publikujemy w językach innych niż język polski. Nasze bardzo dobre opracowania historyczne są głównie dystrybuowane na rynku polskim. Jest to jeden z największych błędów, jakie popełniamy, gdyż ludzie są zainteresowani historią – mówi dyrektor Muzeum Ziemi Sochaczewskiej.

M.N.

Komentarze