Grzywacz: Mława nie będzie omijać trudnych tematów związanych z niemieckimi zbrodniami na ziemiach polskich

Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mława opowiada o specyfice miasta i jego mieszkańców, a także o współpracy z niemieckim miastem Viernheim.

 

 

Od wielu lat Mława jest w oku cyklonu jeżeli chodzi o media. Rzeczywiście cieszymy się z tego, że mamy kilka wydań papierowych prasy, a także kilka portali. Na stałe współpracujemy z kilkoma rozgłośniami – mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mława.

Mieszkańcy Mławy stanowczo mówią o sobie, że są ludźmi z północnego Mazowsza. Niektórzy jednak twierdzą, że znajdują się na Ziemi Zawkrzeńskiej. Nazwa pochodzi od tego, że leży ona za rzeką Wkrą, a wszystko co za nią leży nazywa się Ziemią Zawkrzeńską. Osoby zamieszkujące te obszary to przede wszystkim mieszkańcy pogranicza. Jak mówi rozmówca Tomasza Wybranowskiego – „Mławianin to człowiek, który jest przedsiębiorczy. Przede wszystkim to położenie przygraniczne ukształtowało w nas takie cechy , które chyba były dziedziczone z pokolenia na pokolenie.”

Jak dodaje Magdalena Grzywacz, mieszkańcy innych miast wciąż pytają, co robi Mława, że zamiast spadku liczby mieszkańców, wciąż odnotowuje ich wzrost. Wydaje się, iż jest to zasługą dużych akcji promocyjnych, takich jak choćby „Zamieszkaj w Mławie”.

Kultywujemy bardzo mocno pamięć tych wydarzeń związanych z II wojną światową, nie po to, aby rozgrzebywać rany, tylko po to, aby uświadamiać obecnym pokoleniom to, że wojna jest czymś kosmopolitycznym, uniwersalnym i równie rani wszystkich ludzi na całym świecie – twierdzi gość „Poranka WNET”.

Miasto Mława przeżyła wojnę bardzo mocno, ponieważ była miastem pogranicza i 1 września odebrała pierwsze ciosy. Miasto zostało zburzone w 70%. Ludność cywilna bardzo na tym ucierpiała, dlatego teraz każdego roku na mławskim rynku w okolicach ostatnich dni sierpnia organizowane są rekonstrukcje nalotu bombowego na Mławę.

Jak mówi Magdalena Grzywacz: 80 lat po wojnie chcemy budować dobre relacje w oparciu o przyjaźń, gdyż jest to bazą. Chcemy rozmawiać, rozwiewać niepewności oraz niwelować wszystkie stereotypy. 

Miastem partnerskim Mławy jest niemieckie Viernheim. Jak wspomina rzecznik, na samym początku, jeszcze przed podjęciem współpracy prezydent Mławy podkreśliła, iż nie będzie omijać ciężkich tematów związanych z niemieckimi zbrodniami na ziemiach polskich. Niemiecki partner przystał na te warunki i od tamtego czasu współpraca pomiędzy miastami świetnie się układa, jest pełna szacunku i zrozumienia.

W ostatni weekend wszystkie lokalne gazety w Viernheim oprócz flagi niemieckiej, zamieściły także u góry strony flagę polską, co było miłym ukłonem w stronę Mławy jak i całej Polski.

A.M.K.\M.N.

Komentarze