Parys: Większość polskich dyplomatów jest uczciwa. Nie da się tego powiedzieć o tych, którzy napisali list do Trumpa

Jan Parys mówi o liście byłych polskich ambasadorów i dyplomatów do Donalda Trumpa w związku z jego wizytą w Warszawie.

 

 

Chciałbym zauważyć, że ci, którzy napisali ten list, nie reprezentują nikogo poza sobą. Byłych dyplomatów jest kilkuset, a list podpisało 23 osoby, czyli ogromna mniejszość byłych polskich dyplomatów. Większość byłych polskich dyplomatów jest normalnymi, uczciwymi ludźmi, którzy szanują państwo polskie. Mamy do czynienia z pewną intrygą polityczną oraz reprezentowaniem obcych interesów. Mniejszość byłych dyplomatów uważa, że spory wewnętrzne i rozgrywki partyjne są ważniejsze niż interes państwa polskiego– mówi gość „Popołudnia WNET”.

Rozmówca twierdzi, że mamy do czynienia z reprezentowaniem obcych interesów, które za cel mają osłabienie stosunków polsko-amerykańskich będących podstawą naszego bezpieczeństwa.

Jak dodaje Jan Parys: „Mnie to nie zdziwiło, gdyż to środowisko ludzi występowało już publicznie przeciwko Polsce podczas szczytu NATO. Jest to obraźliwe dla ofiar II wojny światowej, ponieważ prezydent Stanów Zjednoczonych nie przyjeżdża ze zwykłą wizytą, tylko z okazji 80. rocznicy jej wybuchu. Powinniśmy pamiętać, że wojna wybuchła dlatego, że Polska była uparta i nie chciała oddać ziemi, która do niej należała”.

Parys twierdzi, że przyjazd Donalda Trumpa jest dużym ukłonem w stronę polskiego społeczeństwa. Ważną kwestią podczas spotkania polityków będzie poruszenie tematów dotyczących m.in. paktu Ribbentrop-Mołotow oraz konferencji w Teheranie i Jałcie, które przypomną Polakom ważne wydarzenia z historii kraju.

M.N.

Komentarze