Marian Piasecki: Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska to miniatura Europy. Można obejrzeć ją w sześciu językach

– W muzeach Londynu czy Berlina nie ma informacji po polsku, chociaż tyle zrobiliśmy dla Europy. Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska przedstawiamy za to w sześciu językach – mówi Marian Piasecki.

 

 

Marian Piasecki, właściciel i pomysłodawca Parku Miniatur Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach, opowiada o genezie swojego obiektu. Podkreśla, że nie powstałby on bez szacunku do drugiego człowieka – zaczynając od uczciwego traktowania pracowników, a kończąc na życzliwym stosunku do odwiedzających. To właśnie z myślą o tych ostatnich park oferuje oprowadzanie w sześciu językach.

„To nas boli, czy (…) to w tych muzeach Paryża, czy Londynu, czy Berlina, że tam nawet nie ma żadnej wzmianki ani możliwości w języku polskim, chociaż myśmy tyle dla historii Europy stworzyli”.

Pomysł na Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska nie pojawiłby się w głowie gościa Studia Dublin gdyby nie jego miłość do tej części Polski. To dzięki niej zauważył on, że na architekturze Dolnego Śląska swoje piętno odcisnęło wiele państw. I tak barokowy Pałac Łomnica w Karpaczu nosi na sobie ślady wpływów włoskich, Schronisko Szwajcarka – szwajcarskich, ratusz we Wrocławiu – niemieckich, Cerkiew św. Michała Archanioła w Sokołowsku – rosyjskich, a Pałac w Mysłakowicach – angielskich.

Piasecki ubolewa nad faktem, że emigrantów chcących zasymilować się z krajem, do którego przybyli, mimo tego faktu traktuje się gorzej niż rdzennych mieszkańców. Podkreśla, że środki masowego przekazu zrównały ze sobą wielu ludzi na świecie, dzięki czemu obecnie bardziej się oni szanują. Gość Studia Dublin nie miał takiego szczęścia – emigrował do Szwecji, Republiki Federalnej Niemiec czy Stanów Zjednoczonych jeszcze za czasów żelaznej kurtyny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Komentarze