Ścisła ochrona posiadłości prezydenckich we Francji zawiodła? Zniknęło z nich ponad 57 tysięcy przedmiotów

W ciągu ostatnich siedmiu lat sam Pałac Elizejski złożył 81 doniesień o domniemanej kradzieży 668 przedmiotów. Łącznie ze wszystkich prezydenckich posiadłości zniknęło ponad 57 tysięcy obiektów.

Francuscy detektywi badają sprawę tajemniczego zniknięcia setek cennych dzieł sztuki i zabytkowych mebli z Pałacu Elizejskiego i innych posiadłości prezydenckich.

Wśród 700 zagubionych przedmiotów znajdują się statuetki i rzeźby z brązu, krzesła w stylu Cesarstwa i osiemnastowieczne krzesło w stylu regencji. Detektywi nie są pewni, czy przedmioty te nie wróciły na właściwe miejsce, zostały zapomniane czy też ukradzione.

W ciągu ostatnich siedmiu lat sam Pałac Elizejski złożył 81 doniesień o domniemanej kradzieży 668 przedmiotów.

„Zdaje się, że panuje duża beztroska w sprawowaniu kontroli nad rzeczami. Te przedmioty nie zostały zabrane z domu aukcyjnego czy prywatnego mieszkania, lecz z oficjalnych posiadłości prezydenckich, gdzie poziom ochrony jest niezwykle wysoki. Badający tę sprawę sprawdzą, czy obiekty nie zostały ukradzione przez personel”.

– mówi źródło zbliżone do policji.

Łącznie ze wszystkich prezydenckich posiadłości zniknęło ponad 57 tysięcy obiektów. W 2014 r. na serwisie aukcyjnym eBay zauważono porcelanowe naczynie do podawania posiłków będące częścią zastawy zamówionej przez prezydenta René Coty’ego w latach 50. XX w.

W zeszłym roku Brigitte i Emmanuel Macron zostali uwikłani w spór związany z nową zastawą stołową. Została ona przez nich zamówiona w celu zastąpienia starego serwisu znajdującego się w Pałacu Elizejskim, którego część elementów pochodziła z lat 50. XX w. Pałac poinformował, że nowe naczynia i sztućce kosztowały 50 tysięcy euro, jednak w satyrycznym tygodniku Le Canard Enchaîné napisano, że prawdziwy koszt zastawy był bliższy 500 tysięcy euro.

A.K.

Komentarze