Chiński rząd z radością przyjmuje zapowiedź amerykańsko-rosyjskich rozmów dotyczących ograniczenia zbrojeń atomowych i możliwości podpisania nowego traktatu w tej sprawie, jednakże nie widzi podstaw do własnego uczestnictwa w tych rozmowach.
Tak przed rosyjsko-amerykańskimi rozmowami wypowiadał się Geng Shuang, rzecznik prasowy chińskiego MSZ.
Rosja i Stany Zjednoczone to dwie największe potęgi atomowe Fakt, że planują rozmawiać o kontroli zbrojeń, jest bardzo dobrym sygnałem dla całego świata. Oba państwa muszą zredukować swoje arsenały atomowe w sposób nieodwracalny i możliwy do weryfikacji.
Dodawał Shuang. Już w maju, podczas pierwszej zapowiedzi wspólnej konferencji ogłosił, że jego kraj nie będzie brał udział w rozmowach na temat denuklearyzacji.
Amerykańsko-rosyjskie rozmowy były zaplanowane na 17 i 18 lipca. Wcześniej jeden z amerykańskich dyplomatów anonimowo wypowiadał się o możliwości rozpoczęcia negocjacji w sprawie nowego traktatu ograniczającego zbrojenia atomowe, który obejmowałby również Chiny.
USA nie spodziewają się jednocześnie przełomu w kwestii Układu o całkowitej likwidacji pocisków pośredniego zasięgu, a także uważają rozmowy w sprawie przedłużenia Układu o redukcji broni strategicznej (New START) za przedwczesne.
Tak mówił przed środowym szczytem wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow.
W 2021 roku, jak informuje „Rzeczpospolita”, wygasa układ New START, jedyny obowiązujący obecnie układ między USA a Rosją wprowadzający ograniczenia potencjału tych krajów, jeśli chodzi o strategiczną broń atomową. Układ może zostać przedłużony o pięć lat, jeśli zgodzą się na to obie strony.
A.P.